Kwiecień, 2013
Dystans całkowity: | 386.15 km (w terenie 28.00 km; 7.25%) |
Czas w ruchu: | 23:59 |
Średnia prędkość: | 16.10 km/h |
Liczba aktywności: | 20 |
Średnio na aktywność: | 19.31 km i 1h 11m |
Więcej statystyk |
Męczący dzień
-
DST
20.07km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:09
-
VAVG
17.45km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano autem na działkę, gdzie narobiłam się strasznie, zgrabiałam suche liście, które dęby gubią bardzo późną jesienią albo dopiero wczesną wiosną. Z najmłodszego dębu jeszcze nie spadły, więc to nie koniec grabienia. W navime nie ma takiej aktywności, a to też wysiłek fizyczny :). Wyjechałam z działki ciut przed 15.00 i po godzinie byłam w domu. Autostrada to jest to.. bez problemu zjechałam i potem wjechałam pierwszy raz w Wiskitkach. Oznaczenia są przyzwoite, jeśli ktoś orientuje się, że obwodnica Żyrardowa to 50, czyli droga Sochaczew-Grójec. Inaczej można mieć problemy..
Byłam tak zmęczona, że nawet nie jadłam obiadu, liczę też, że mieszkanie sprzątnie się samo, tylko zmieniłam ciuchy i wsiadłam na rower. I tu odpoczęłam..Pracują zupełnie inne grupy mięśni, tylko dłonie mnie bolą od grabi..Musiałam wrócić na mecz, niestety Zaksa przegrała:(
Pojechałam kawałek przez las, potem drugi raz skręciłam w ścieżkę leśną, która wyprowadziła mnie..no nie w pole, ale w gęsty las, najeżony gałęziami, korzeniami, ścieżka prawie ginęła, momentami przenosiłam rower przez zwalone drzewa.Najpierw była droga..
© jolapmPotem ścieżka..
© jolapmŚciezka wyprowadziła mnie w ..taki las
© jolapmA potem już nie było ścieżki ..
© jolapm
Na szczęście udało się wyjechać dokładnie na przeciwko ulicy Kutrzeby.
w lesie
W sumie przejechałam planowe sobotnie 20 km. Pogoda ładna, po południu wyszło słońce, ale temperatura tylko 12 stopni.
Do lasu
-
DST
15.30km
-
Teren
1.50km
-
Czas
00:51
-
VAVG
18.00km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nawet pomylić się nie można. Zrobiłam wpis, zapisałam i zobaczyłam tabelkę, że nie będzie go widać, bo wpisałam za dużo kilometrów. Fakt, jak się przyjrzałam, to rzeczywiście, źle wcisnęłam przecinek i zamiast 15,30 wyszło 1530..niby mała rzecz..A tu czujnie wyłapało, wyjaśniając mi, że coś tam, coś tam..Wykasowałam więc cały wpis i wklepuję poprawnie. Mam nadzieję, że teraz przejdzie.
Rano pojechałam do Babic, potem w Kwirynowie skręciłam na drogę do lasu. Mokradła
© jolapmPierwszy w tym roku slalom
© jolapm
Przez las dojechałam na Groty i Kocjana do domu..Pogoda rewelacyjna, ciepło, słonecznie..Zdjęcia i mapkę wstawię później, bo teraz jako spaliniarz pojadę zmienić opony na letnie:)
las
Prawie kalka..
-
DST
18.07km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:06
-
VAVG
16.43km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw oddałam rower do warsztatu,teraz po regulacji przeskakuje mi bardziej niż przed..ale dzisiaj 17, a ja nie lubię 17 bardziej niż poniedziałków. Z warsztatu pojechałam tradycyjnie, tylko ciut dalej, bo do Latchorzewa, potem lasem do Kocjana.Wiosna w lesie
© jolapm
Dziś wybrał się ze mną ślubny, bo akurat przyniósł córce rower z piwnicy. Dobrze, że się przejechał, bo już dziecko zabrało rower do siebie..I tyle było jazdy..
kalka
Nie lubię poniedziałków ..
-
DST
15.04km
-
Czas
00:54
-
VAVG
16.71km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ładnie, słonecznie, więc dałam się skusić na krótką przejażdżkę. Włożyłam pierwszy raz na wierzch nową kurtkę, która ma niestety różowe wstawki. Dostałam do kompletu rękawiczki też z różowym..Na szczęście wszystko jest ciemnoróżowe, a nie w tzw. majtkowym różu..Muszę sobie jeszcze dokupić skarpetki w tym samym kolorze, bo z czerwonym nie pasują :).Przejechałam tradycyjnie, zrobiłam swoje 15 km, weszłam do bloku i już przy windzie rower mi się położył. Nawet nie wyrżnął mocno, ale linka od tylnego hamulca wypadła z klamerki i poluzowała się. Muszę więc odwiedzić jakiś warsztat, tym bardziej, że przerzutka też mi czasem przeskakuje..I jak tu lubić poniedziałek :)
tradycyjną trasą
Dla porządku jeszcze zdjęcie z poszerzania Górczewskiej.Była 18.00, więc nic się nie działo, ale koparka wcześniej stała chyba w innym miejscu,Czyżby coś ruszyło?
© jolapm
więc może jednak..
Chciałam na drugi brzeg Wisły...z późniejszym dokrętem
-
DST
41.07km
-
Czas
02:30
-
VAVG
16.43km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
W końcu nie pojechałam ani do Białegostoku ani na działkę..pogoda zrobiła mnie w jajo :) Dziś postanowiłam za to wybrać się na drugi brzeg Wisły..I pogubiłam się w drogach rowerowych, nie znalazłam wjazdu na Most Północny, widać nie skręciłam tu gdzie powinnam. Żadna z tych dróg nie prowadziła na most..
© jolapmZatoczyłam koło pod wjazdem na most
© jolapmPrzejechałam pod wjazdem
© jolapm
W efekcie zrobiłam kółko, za to miałam okazję przejechać się po Żoliborzu, wcale jeszcze nie zielonym.:).Teatr Komedia
© jolapmKwiaciarka przy Placu Wilsona
© jolapmWarszawa Gdańska
© jolapmTu można się najeść
© jolapmMłynów
© jolapm
Jechałam jak mnie droga prowadzi, czasami ddr, czasem jezdnią, gdy ddr urywał się nagle, jak to w Warszawie. W sumie fajnie się jechało, chociaż pogoda brzydka jak na kwiecień. Znowu jest szaro, ponuro, momentami mżawka. Do tego tylko 7 stopni. Coś ta wiosna marudzi w tym roku.
Dystans spisałam dziś z licznika. W navime jest większy, ale i czas jest dłuższy. Będę więc podawać oba.
Bielany, Żoliborz
A po obiedzie pojechałam dokręcić do 400 km w tym roku. Mam nadzieję, że teraz jest akurat.Wreszcie zniknął śnieg..
© jolapm
Sprawdziłam przy okazji, czy dam radę dojechać na działkę..Okazuje się, że z przerwą 40 km nawet się nie czuje.
dokręt
Starczyło..:)
A miało padać..
-
DST
23.70km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:40
-
VAVG
14.22km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie wiosna, piękne słońce od rana..a ja, jak głupia, uwierzyłam w prognozy i nie zaplanowałam wyjazdu na działkę..Teraz już mi się nie chce. Może wybiorę sie jutro, chociaż nie wiem, czy nie pojadę jeszcze dziś na kolację do Białegostoku..Pojechałam na Wolę, zobaczyłam wiosnę w parkach,Sztuczna rzeka jeszcze zamarznięta
© jolapmLód na stawie na Moczydle
© jolapm"Wiosna, cieplejszy wieje wiatr.."
© jolapm
potem Księcia Bolesława na Bemowo. Trasę widać na mapce. Na koniec zajechałam po chleb, kupiłam tyle, że zabrakło mi 40 groszy, więc wróciłam do domu, wzięłam pieniądze i zawiozłam do budki z pieczywem..I tyle, teraz kombinuję, jak rozplanować resztę weekendu. Czas to niestety nie guma..ciągle mi go brakuje.
wiosenny poranek
Zapamiętałam , dziś już wstawiłam mapkę bez poprawki!..nie jestem dumna i blada, ale zadowolona..:)
Zapętliłam się
-
DST
16.17km
-
Teren
0.50km
-
Czas
01:02
-
VAVG
15.65km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Korzystając z wolnego dnia wybrałam się dziś w południe między zakupami a wizytą u lekarza. Wreszcie było ciepło i słonecznie,więc miałam okazję wypróbować nową kurtkę. Ładnie, jak okazało się potem, było krótko, bo teraz pada deszcz. Za to wiało dość mocno. Pojechałam do Latchorzewa, pokręciłam się tam po uliczkach, na mapce całkiem się zapętliło, bo też jeździłam w kółko..:)
Za to w przyrodzie roztopy..A ja opanowałam wstawianie mapek, dziękuję pomocnikom:)
zapętlenieW lesie jeszcze biało
© jolapmWiosenne roztopy
© jolapmMożna było zrobić też ddr..ale widać myślenie jednak boli
© jolapm
Gdzie ta wiosna?
-
DST
15.37km
-
Czas
01:03
-
VAVG
14.64km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trudno nazwać to wiosną, na dworze szaro, ponuro i zimno, bo 5 stopni 10 kwietnia, to nie upał. Słońca w zasadzie nie widać i chyba tego najbardziej brakuje. Pojechałam przejechać się trochę, żeby nie zardzewieć.Objechałam Groty, Blizne, techniczną przy S8 w obie strony. W drodze powrotnej udokumentowaŁam poszerzanie Górczewskiej i wróciłam do domu.Zjazd z Górczewskiej na nowe osiedle
© jolapmRondo na skrzyżowaniu Górczewska Lazurowa
© jolapmTempo prac porywające..:)
© jolapmRowery już stoją, ale pogoda nie sprzyja jeździe..
© jolapm
Rowery miejskie już stoją, tylko pogoda musi się dostroić.
Od Tesco towarzyszył mi deszcz..żeby mi smutno nie było..Śnieg powoli znika, na polach zmienił się w wodę, na drogach w błoto..Na szczęście jezdnie są w miarę suche.Mapka oczywiście jest na navime. Może ktoś wie, jak ją skopiować tutaj?
A rower przestał piszczeć, chociaż oliwienie czy smarowanie jutro dobrze mu zrobi.
moja podróż
Miałam odreagować
-
DST
13.07km
-
Czas
00:48
-
VAVG
16.34km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Okazuje się, że czasem dobrze jest się wkurzyć, bo jak przejechałam się dziś po panience z firmy kurierskiej, która wg, tej pani pracuje cytuję" w dzień", a po moim stwierdzeniu, że jest jasno, usłyszałam "ale w godzinach pracy, czyli od 8 do 16.00"..Nie wytrzymałam, powiedziałam co myślę, na koniec spytałam, czy mogę jeszcze puścić wiązankę, skoro rozmowy są nagrywane i umówiłam się na czwartek z telefonicznym uprzedzeniem, o której kurier będzie..Po czym ubrałam się i pojechałam przejechać się rowerem, żeby mi złość przeszła. Wcześniej musiałam jeszcze doładować telefon.I co? Kiedy wróciłam do domu paczka została dostarczona już dziś, w dodatku o 18.30..i można?
Przejazd krótki, bo pogoda dalej kijowa, około 5 stopni, ale pod wieczór zrobiło się szaro i zaczęło lecieć z nieba coś mokrego..ani to deszcz, ani śnieg..taka rzadka mżawka. Gdzie do diabła jest ta wiosna?
Przejechałam tradycyjnie, obejrzałam bezruch na przebudowie Górczewskiej,Przebudowa Górczewskiej stoi w miejscu
© jolapmJezdnie są już czarne i w miarę suche
© jolapm
śnieg w lesie na Grotach i Starym BemowieA w lesie śnieg..
© jolapm
i Dywizjonu 303 wróciłam do domu..
Oj, dawno nie jeździłam
-
DST
13.29km
-
Czas
00:47
-
VAVG
16.97km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wreszcie wsiadłam na rower. Na dworze pogoda zgodna z optymistyczną prognozą, czyli + 3 i słońce. Wyjechałam dość późno jak na swoje możliwości, bo o 9.30. Pojechałam najbardziej tradycyjną z moich tras i to w najkrótszej wersji, czyli Powstańców, Dywizjonu 303, przez Groty, Blizne do technicznej przy S8, ponownie Dywizjonu, Powstańców do Górczewskiej, kółko po osiedlu i do domu. Trasę na mapie można zobaczyć na navime, bo tutaj nie umiem skopiować, co może i dobrze. Zapis z GPS różni się od licznika o 0,24 km, za to czas jest na korzyść licznika, ale ten liczy tylko czas jazdy, a tam nie wyłączałam podczas krótkich przerw na zrobienie zdjęcia czy światłach.DDR przy Kocjana odśnieżony
© jolapmWiosno, obudź się i do roboty!
© jolapmSzczaw jeszcze nie rośnie..nasyp kolejowy pod śniegiem
© jolapmW końcu samo się roztopi..
© jolapmDziś jest 7 kwietnia..naprawdę
© jolapm
Dziś 7 kwietnia, a na dworze śnieg w ilościach jakich nie pamiętam o tej porze roku, a już trochę się tłukę po tym świecie.
O, przeanalizowałam navime i okazuje się, że wyjechałam już o 9.06, czyli wcześniej niż się wydawało, za to zarejestrowana temperatura to 0 stopni :)