Luty, 2016
| Dystans całkowity: | 762.42 km (w terenie 58.50 km; 7.67%) |
| Czas w ruchu: | 43:51 |
| Średnia prędkość: | 16.97 km/h |
| Liczba aktywności: | 26 |
| Średnio na aktywność: | 29.32 km i 1h 45m |
| Więcej statystyk | |
Krótko i z przygodami
-
DST
10.35km
-
Czas
00:38
-
VAVG
16.34km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Między pracą a pracą miałam dziś wyjątkowo mało czasu na rower. I akurat dziś na betonce przy Pirenejskiej usłyszałam nagle pssssss.. I to był koniec jazdy.. Na szczęście akurat podjechało na przystanek 184, więc nie bacząc, że karta miejska i wszelkie dokumenty zostały w domu, wpakowałam się z rowerem i wróciłam na osiedle. Tu zajrzałam do serwisu rowerowego, gdzie miły chłopak wymienił mi dętkę, a ja w tym czasie poszłam do domu po pieniądze. Jak wróciłam po rower, okazało się, że do wymiany jest też opona, bo była w niej dziura na pół centymetra. Bieżnik też miała już zjechany.Nic dziwnego,że to już 4 guma w tym kole od początku 2016 . A w ubiegłym roku nie złapałam chyba żadnej w żadnym rowerze. Drugi raz nie leciałam już po pieniądze ( miałam za mało), bo na stojaku wisiał już rower ślubnego w oczekiwaniu na przegląd i koszt opony będzie doliczony do rachunku za przegląd. Wracając chciałam zrobić nieco większą pętlę, ale zapomniałam z domu rękawiczek. Naciągając rękawy kurtki na dłonie dokręciłam tylko do 10 km. Za to spokojnie zdążyłam do pracy.
Na Powstańców Śląskich © jolapm

Pssssssss..i koniec jazdy © jolapm
Zmiana planów
-
DST
50.32km
-
Czas
02:53
-
VAVG
17.45km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zaplanowałam sobie, że dzisiaj przejadę wreszcie inną trasą, czyli Nowolazurową do Ursusa a potem gdzieś dalej. Niestety zmieniłam plany, bo pewna młoda dama zostawiła wczoraj u nas swój bardzo cenny naszyjnik z plastiku na czerwonej wstążeczce ale świecił w ciemności !. W związku z tym z samego rana zaliczyłam najpierw kurs na Bielany, a stamtąd to już jak zwykle. Chociaż nie całkiem, bo dziś zjechałam nad Wisłę. Nowolazurową tylko zobaczyłam. Dziś już wyraźnie cieplej. Na termometrze rano +1 C
Fort Bema. W parku © jolapm

Już są. Korzystać mozna będzie jednak dopiero od 1 marca © jolapm

Przy Gwiaździstej © jolapm

Wisła przybrała © jolapm

To też Wisła © jolapm

A to już staw w Zielonkach © jolapm

Licznikowi, z litości chyba, odpadła 9. Teraz pracują bez wypadku już tylko 120 dni :)))© jolapm

Ddr na Nowolazurowej nadal bez asfaltu na tym fragmencie © jolapm
Fajna pogoda
-
DST
50.64km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:52
-
VAVG
17.67km/h
-
Temperatura
-3.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano lekki mróz, czyli -3, ale za to słonecznie i słabiutki wiatr, więc idealna pogoda na przejażdżkę. Pod warunkiem, że sprawdzi się rano temperaturę i odpowiednio ubierze. Mnie jechało się dzisiaj bardzo dobrze. Tylko rower domaga się już przeglądu.
Już mam towarzystwo © jolapm

Mroźny słoneczny poranek © jolapm

Droga dla rowerów © jolapm

Nad stawem w Ołtarzewie © jolapm

Przez las © jolapm

Żółta rzeka © jolapm

Nie wiem, skąd ten kolor © jolapm

Polana na skraju lasu © jolapm
Śnieżyca
-
DST
20.20km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:10
-
VAVG
17.31km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mocno szaro było na zachodzie, kiedy wyjeżdżałam z osiedla, ale że dzisiaj w ogóle szary dzień, więc nie przejęłam się zbytnio. Pierwsze drobiny śniegu pojawiły się już na Górczewskiej. Na technicznej padało już mocno, w drugą stronę jechało się już trudno, bo padało coraz mocniej, a najgorszy fragment, kiedy już zupełnie zasypywało mi oczy. Padał już drobny śnieg z deszczem.Jakoś jednak dojechałam do lasu, skąd rozpoczęłam odwrót. A już na Kocjana przestało padać. W sumie całkiem dobrze było, chociaż byłam cała biała.

Na Górczewskiej nic nie padało © jolapm

Tu już sypie w oczy, ale najgorzej było na Warszawskiej. Nawet nie robiłam zdjęć © jolapm

W kilka minut zrobiło się biało © jolapm

W lesie też © jolapm

Śnieg © jolapm

Na Kocjana już było po śnieżycy © jolapm
Dokładnie...
-
DST
31.00km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:46
-
VAVG
17.55km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
..tyle samo wskazał mi dziś licznik rowerowy i gps. Nie pierwszy to raz, ale pierwszy z aż taką dokładnością. Większe rozbieznosci i to zwykle na niekorzyść GPS są na dłuższych trasach. Przejażdżka niezbyt długa, ale za to przez las. Jak zwykle miałam za mało czasu. Tym bardziej, że potem umówiłam się jeszcze na spacer, na który w końcu nie poszłam. Może to i dobrze, bo i tak jestem zmęczona tym ciagłym brakiem czasu, czyli dużą ilością zajęć.
Gruzowisko porasta mech © jolapm
)

Dawno tędy nie jechałam © jolapm

Różowa wygięta latarenka chyba do baśniowego ogrodu © jolapm
Samochód szczecińskiej grupy kolarskiej na warszawskim osiedlu© jolapm
Z trudem, ale się dało
-
DST
20.32km
-
Teren
7.00km
-
Czas
01:17
-
VAVG
15.83km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie dość, że wiało dziś mocno z zachodu, to jeszcze mnie się zachciało jeździć po wertepach. Najpierw sprawdziłam, czy boczna uliczka (nazwę sprawdzę jutro) od Górczewskiej między nowymi blokami za Lazurową jest przejezdna. Zawsze mnie korciło, żeby tędy pojechać. Okazało się, że jest, tylko na końcu asfaltowa ulica zmieniła się w błotnistą wąską drogę. Udało się jednak przejechać bez podpórki . Potem kolejny kawałek z błotem i kałużami na dojeździe do technicznej, a potem już zaplanowany przejazd przez las. Tutaj było w miarę sucho i w miarę cicho, bo nie wiało. 
Pojechałam sobie tą uliczką © jolapm

A tak wyglądała na końcu © jolapm

Dojazd do technicznej nieco lepszy © jolapm

Przez cała drogę miałam dziś towarzystwo © jolapm

Bagno w rezerwacie Łosiowe Błota © jolapm

Ciemne chmury zapowiadały koniec dobrej pogody © jolapm
Tradycyjnie
-
DST
20.32km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:13
-
VAVG
16.70km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poranny objazd najbliższej okolicy z króciutkim postojem na Kocjana. Chłodniej niz wczoraj.
Dobrze się teraz tutaj jeździ © jolapm

Korek przy wjeździe do Warszawy © jolapm
Wieczorową porą..
-
DST
18.32km
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
ale nie brunet, tylko ja wybrałam się na przejażdżkę. Wcześniej po prostu nie miałam czasu. Deszcz tylko kropił, wiatr nie był już tak silny jak rano, było ciepło, więc całkiem miło się jechało.
Po ciemku © jolapm
Mokro
-
DST
37.33km
-
Czas
02:14
-
VAVG
16.71km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało dziś padać cały dzień, ale nie do końca się to sprawdza. Rano rzeczywiscie padało. Jak zaczęło tylko kropić postanowiłam zobaczyć otwarty nowy odcinek Nowolazurowej. Spodnie przeciwdeszczowe zapakowałam do plecaka. I włożyłam juz na dole, bo kropiłó nieco intensywniej.
Mokre Jelonki © jolapm

Ddr na Połczyńskiej od starej do nowej Lazurowej © jolapm

Po prawej zamknięty przejazd dla rowerów © jolapm
Po prawej stronie jadąc od Włoch zamknięty jest jeszcze przejazd dla rowerów.

Otwarta jezdnia © jolapm

Podobnie jak ddr po lewej stronie © jolapm

Na końcu brakuje asfaltu © jolapm

Maszyny topią się w błocie © jolapm

Jednak pracują nawet dzisiaj © jolapm

Licznik stoi © jolapm
Stara Lazurowa na tym odcinku jest zamknięta. Dalej sprawdziłam licznik przy Szeligowskiej. Ani drgnął. Miałam zamiar wracać techniczną do domu, ale akurat przestało kropic, więc pojechałam przez Mory do Macierzysza i wracałam techniczną po drugiej stronie.

Jeziorko Szeligowskie :) © jolapm

Mokro na Sołtana © jolapm

Skrzyżowanie Radiowej z Wrocławską © jolapm
Deszcz korygował mi dziś plany.W sumie objechałam prawie całe Bemowo zahaczając jeszcze o Bielany. Wróciłam mokra, ale nie byłam przemoczona ani zmarznięta. A teraz świeci słońce, Tylko kto się spodziewał :)
Kto rano wstaje..
-
DST
40.08km
-
Czas
02:20
-
VAVG
17.18km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
..ten zimą wstaje. Rano luty przypomniał sobie, że jest zimowym miesiącem i pobielił śniegiem świat. Temperatura była jednak dodatnia,(+1) więc do południa niewiele z tego śniegu zostało. W trakcie jazdy cały czas padał. Przestał zaraz po moim powrocie. Zdjęcia są dziś dla tych, co lubią dłużej pospać. Inaczej mogliby nie uwierzyć.
Tym, co dłużej spali © jolapm

Słońce usiłuje przedostać się przez chmury © jolapm

Posypane śniegiem pole © jolapm

I budowa w Zielonkach © jolapm

Tradycyjnie staw © jolapm

Zimowy obrazek © jolapm

I jeszcze jeden © jolapm
W południe poszłam na chyba 10 kilometrowy spacer. Świeciło słońce i ze śniegu nie zostało prawie nic.
















