jolapm prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:334.66 km (w terenie 10.50 km; 3.14%)
Czas w ruchu:19:28
Średnia prędkość:17.19 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:14.55 km i 0h 50m
Więcej statystyk

Ciechocinek się zmienia

  • DST 15.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 16.36km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt ciechociński
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 lipca 2012 | dodano: 07.08.2012

Pokręciłam się po mieście, zaczęłam oczywiście od tężni. Przy tężniach zaczyna się wreszcie coś dziać..

Przy tężniach wreszcie zaczyna się coś dziać © jolapm

Zapowiedź budowy odkrytego basenu © jolapm

Przy tężniach powstają ładne pawiloniki na puby czy kawiarenki © jolapm

Wejście na stadion © jolapm

Park linowy na dole przy tężni nr 1 © jolapm



Wokół tężni

  • DST 12.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 18.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt ciechociński
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 30 lipca 2012 | dodano: 07.08.2012

Raniutko, jeszcze przed śniadaniem zrobiłam pobudkę pani z wypożyczalni. Pojechałam do tęzni,

Wał przeciwpowodziowy w Ciechocinku © jolapm

Z daleka widać tężnie © jolapm

Tężnia nr 1 z bliska © jolapm

Tężnia nr 3 © jolapm

Objechałam wszystkie trzy, wracałam przy dawnym basenie, w dół Kolejową, przy dworcu PKP,Warzelnianą, Traugutta, Kwiatową



Nad Wisłę

  • DST 12.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:45
  • VAVG 16.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt ciechociński
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 lipca 2012 | dodano: 07.08.2012

W niedzielny ranek, zaraz po śniadaniu wybrałam się nad Wisłę. Traugutta, Warzelnianą, Słońską nad Wisłę. Tam zjechałam z wału przeciwpowodziowego na dół.

To też Wisła © jolapm

Widok na rzekę © jolapm

W nadbrzeżnym barze zapytałam, czy polną ścieżką wzdłuż Wisły dojadę do cywilizowanego świata. Okazało się, że tak, tylko mam jechać wzdłuż wału, potem ścieżka się skończy, zacznie zarośnięta droga, którą dojadę do asfaltowej szosy Ciechocinek- Nieszawa. Rzeczywiście tak było.
Z powrotem wracałam polnymi drogami przy wale © jolapm

W sumie jechało się dość dobrze jak na takie wertepy i szosowy rower. Było dość ciepło, świeciło słońce. Wyjechałam na asfaltową drogę przy tablicy Podole. Skręciłam w prawo i prostą drogą wróciłam do Ciechocinka.



Przyjechałam "do wód"

  • DST 12.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 18.00km/h
  • Sprzęt ciechociński
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 28 lipca 2012 | dodano: 07.08.2012

Pierwsza jazda po Ciechocinku na wypożyczonym rowerze.

Przyjechałam " do wód" © jolapm

Pojechałam w godzinach popołudniowych Kwiatową do Piłsudskiego, Warzelnianą, zobaczyłam warzelnię soli,
Warzelnia soli w Ciechocinku © jolapm

potem w prawo Słońską,
Stary opuszczony cmentarzyk © jolapm

zakręciłam do gimnazjum, 700 lecia pod Raciążek, w prawo do Tesco, Zdrojową przez deptak powrót do wypożyczalni przy ul.Kwiatowej. Rower piszczący, ale wyposażony w przerzutki, nowe manetki, 28 calowe koła, opony szosowe. Jeździ się całkiem przyzwoicie.Niestety nie zapisałam temperatury, a dziś już nie pamiętam jaka była.



Dwa w jednym, czyli dwa wyjazdy w jeden dzień

  • DST 23.15km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 19.56km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 24 lipca 2012 | dodano: 24.07.2012

Dziś o 6.30 pojechałam Dywizjonu 303 do S8, potem w Szeligowską do Macierzysza.

Mój cień © jolapm

Tu w lewo do trasy. Zamierzałam skręcić na drugi przejazd nad S8, ale przegapiłam, więc dojechałam do Połczyńskiej przy S8.
Po tej stronie były Mory © jolapm

A po tej koniec Macierzysza i początek Jawczyc © jolapm

Skręciłam w stronę Warszawy. Przejechałam przy Renault, gdzie ostatnio oglądałam auto do kupienia, (jeszcze stoi),
Oglądałam to autko kilka dni temu. Może czeka na mnie © jolapm

potem skręciłam znowu w prawo, nie wiem, jak nazywa się ta ulica, ale prowadzi do S8, tylko po drugiej stronie. Asfalt się skończył, na fragmencie jest szutrówka. Dalej techniczną do Lazurowej, Pełczyńskiego, przez parking Tesco, jakimś przedeptem do Pełczyńskiego bis, Kazubów i do domu. Przejechałam 16,50 km w czasie 48 minut.
Drugi wyjazd krótszy do sądu przy Kocjana i z powrotem. Tutaj dystans i czas minimalne. Zawiozłam sprawozdania, wzięłam kasę i nowe nadzory, pogadałam i do domu tą samą drogą/; Kocjana, Dywizjonu 303, Powstańców, Kazubów. Ten przejazd zajął mi łącznie 23 minuty 6,6 km.
Teraz przez dwa tygodnie będę jeździć na sucho, chyba, ze uda mi się dodatkowo wypożyczyć rower.



Wieczorem po Bemowie

  • DST 16.55km
  • Czas 00:57
  • VAVG 17.42km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 23 lipca 2012 | dodano: 23.07.2012

Dziś od rana miałam miłe i mniej miłe ( prasowanie bluzek) zajęcia, więc przejazd dopiero wieczorem. wyjechałam przez działki do Widawskiej, z Obrońców Tobruku chciałam skręcić w Pieniążka, ale zrobiłam to za wcześnie, więc przejechałam Wolfkego, Oławską,

W głębi budynek basenów przy Oławskej © jolapm

na tyłach Centrum Handlowego Bemowo do Piastów Ślaskich, potem Rodła, Zachodzącego Słońca, Radiową , przez Boernerowo, uliczkami naukowców na Groty, Bolimowską, Hubala Dobrzańskiego, Łaszczyńskiego, Graniczną do S8 i Dywizjonu 303 do domu. Dość szybko, dość ciepło, dość miło..:)
Sianokosy © jolapm



Tym razem Bemowo i Żoliborz..czyli jak dobrze wstać skoro świt..

  • DST 15.36km
  • Czas 00:52
  • VAVG 17.72km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 22 lipca 2012 | dodano: 22.07.2012

Obudziłam się zaraz po 4, po 5 byłam już na rowerze. Przez Powstańców, Wrocławską, Obrońców Tobruku dojechałam na Żoliborz, a właściwie Bielany. Wzdłuż trasy dojechałam do Broniewskiego, potem nieco w bok i dalej do Żeromskiego. Tu jechałam jezdnią, bo ścieżki nie znalazłam. W połowie drogi skręciłam w lewo, dojechałam Podczaszyńskiego ( chyba) znowu do Broniewskiego, dalej do Reymonta, Powstańców Śląskich, ( jak dawno nie jechałam betonką)przez wertepy na wiadukt i Dywizjonu 303 do domu. Rano było rześko, tylko 11 stopni. Potem już piękna pogoda, szybko na działkę, już autem. Szybkie koszenie i o 14.00 w domu..

Niszczejący budynek, właściwie już ruina © jolapm

Ulica Broniewskiego © jolapm

Takie pogotowie widziałam pierwszy raz © jolapm



Pokręciłam się trochę

  • DST 14.07km
  • Czas 00:48
  • VAVG 17.59km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 lipca 2012 | dodano: 21.07.2012

Wieczorem pojechałam na krótki spacer. Objechałam uliczki na Bliznem i Grotach, z powrotem wróciłam Kocjana, Dywizjonu 303, Górczewską. Zrobiłam jedno zdjęcie, ale nawet go nie opisałam, podobnie jak wczorajszych...Ciągle brakuje mi czasu.

Rozbudowa sklepu przy Spychowskiej trwa nawet po ciemku © jolapm



A wieczorem już nie wiało..

  • DST 15.16km
  • Czas 00:51
  • VAVG 17.84km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 lipca 2012 | dodano: 20.07.2012

Zebrałam się dziś dopiero wieczorem, bo rano o 4.30 postanowiłam dziś nie wstawać, tylko spróbować zasnąć na nowo. Udało mi się to niestety..bo wstałam z koszmarnym bólem głowy. widać nie mogę spać za długo..a w rzeczywistości to przez wietrzną pogodę i skoki ciśnienia. Objechałam tradycyjnie Górczewską, przy S8, Blizne, Groty, Stare Bemowo, Boernerowo, Radiową, Powstańców i do domu..Szybko, bo chciałam obejrzeć mecz siatkóki, a mam jeszcze sprawozdanie do napisania..Jakoś ciągle brakuje mi czasu, chociaż teoretycznie jestem na urlopie.Może ktoś ma za dużo i się ze mną podzieli..:) Zdjęcie z rozbudowy Górczewskiej będzie jutro.

Poszerzanie Górczewskiej trwa © jolapm



Raniutko po Jelonkach

  • DST 13.14km
  • Czas 00:46
  • VAVG 17.14km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 lipca 2012 | dodano: 19.07.2012

Wyjechałam przed 6 przez Osiedle Przyjaźń ulicą Czumy na Jelonki. Potem przez park obok amfiteatru do Raginisa,

Ulica Raginisa © jolapm

na drugą stronę Człuchowskiej Drzeworytników, Lustrzaną, Miejską,
Ulica Miejska © jolapm

Sterniczą do Szeligowskiej, prosto do S8, techniczną do Lazurowej, Górczewską i do domu. W nocy musiało nieźle padać, rano poprawiło. Jak wyjeżdżałam wydawało się, że za chwilę lunie, ale potem się wypogodziło. Jak się okazało na krótko, ale deszcz mnie nie zmoczył. Już zbrzydło mi jeździć w kółko po tych samych trasach, ale ciągle mam potem coś ważnego do załatwienia.