Grudzień, 2013
Dystans całkowity: | 513.56 km (w terenie 13.00 km; 2.53%) |
Czas w ruchu: | 29:12 |
Średnia prędkość: | 17.59 km/h |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 22.33 km i 1h 16m |
Więcej statystyk |
Ostatnia w tym roku tradycyjną trasą
-
DST
20.06km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:07
-
VAVG
17.96km/h
-
Temperatura
-2.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj po południu miałam pecha. Najpierw oparzyłam się na ognisku, w drodze powrotnej z ogniska skręciłam kostkę, w związku z tym padłam jak podcięta. Na szczęście miałam buty na kostkę, więc noga boli, ale chodzę, w drugiej rozbite kolano, też już dziś w porządku. Niestety w moich kościołowych spodniach wydarła się dziura na kolanie. Nie uchodzi mi już nosić łat, więc trzeba będzie nabyć nowe.
Dziś jeszcze nieco obolała, ale już na chodzie, przejechałam najbardziej tradycyjną z możliwych tras. Jest lekko na minusie, ale słonecznie. Pogoda wymarzona do jazdy. Szkoda, że tak krótko.
Słoneczny ranek © jolapm
Troszkę dziś przymroziło © jolapm"
Rok 2013 zakończyłam na 28 pozycji w klasyfikacji kobiet. Miłe to, tym bardziej, że niespodziewane. Zyczę wszystkim
szampańskiej zabawy, nawet tym w cieple domowego łóżka:))
Na spacer zamiast do pracy
-
DST
16.41km
-
Czas
01:01
-
VAVG
16.14km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałam mieć dziś dyżur w pracy, ale okazało się, że nie muszę tam być, więc wybrałam się rowerem na spacer po wolskich parkach a potem wróciłam do domu na dyżur przy wnukach.
Moczydło © jolapm
W porannym słońcu © jolapm
Drzewo pomnik przyrody na Jelonkach © jolapm
Nowe drogi
-
DST
32.30km
-
Czas
01:57
-
VAVG
16.56km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela tradycyjnie już po mieście. Najpierw sprawdziłam postęp prac na budowie drugiej linii metra,
Budowa drugiej linii metra © jolapm
potem pojechałam uliczkami Ochoty do Pomnika Lotnika, stamtąd do Banacha i tu skręciłam w Grójecką. Chociaż nie jestem Katanką, którą serdecznie pozdrawiam, to miałam wrażenie, że na tym skrzyżowaniu widziałam Yurka 55 jak skręcał z Grójeckiej w Banacha. Ja robiłam akurat przeciwny manewr tylko na ddr, a on jechał jezdnią. Poznałam po tym cudownie odnalezionym rowerze:) Dalej pojechałam prosto Aleją Krakowską
Hotel w Alei Krakowskiej © jolapm
aż do Decathlonu we Włochach. Tu jeszcze rowerem nie byłam. Zrobiłam zdjęcie lądującego samolotu,
Samolot podchodzi do lądowania © jolapm
a potem dostałam od pewnej pani chusteczki higieniczne. Poprosiłam ją grzecznie, bo moje wypadły mi po drodze z kieszeni, a nigdzie nie było otwartego kiosku. Pani była bardzo uprzejma i dała mi nawet lekko napoczętą paczkę, za co jej serdecznie tą drogą jeszcze raz dziękuję. Przy Decathlonie skręciłam w prawo i jechałam jakimiś uliczkami, z których jedna nazywała się Municypialna. Tutaj posiłkowałam się mapką GPS, żeby się nie zakałapućkać w jakieś błoto.
Gdzieś tu włączyłam mapkę GPS © jolapm
Skrzyżowanie Aleje Jerozolimskie - Łopuszańska © jolapm
Dojechałam jednak bezproblemowo do Jutrzenki i stąd prosto w Aleje Jerozolimskie przy Łopuszańskiej. Tu miałam sprawdzić przejezdność Alejami w stronę Piastowa i okazało się, że jest przejazd.
Nowe rozjazdy © jolapm
Wzdłuż ślimaka jest chodnik © jolapm
Co prawda na krótkim odcinku jest tylko chodnik i to jeszcze nie do końca zrobiony, bo kostka rusza się na wszystkie strony, ale dalej pojawia się ddr
Po drugiej stronie jest już ddr ©jolapm .
Niestety kończy się jak zwykle © jolapm
Dalej już znałam drogę, bo znalazłam się na Ryżowej. Żeby sobie bardziej skomplikować trasę skręciłam w bok i Nowolazurową dojechałam do Chruścickiego, a potem Dźwigową i przez Jelonki do domu.
Jedna w dwóch..
-
DST
30.53km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:41
-
VAVG
18.14km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
zapisach. Telefon coś głupiał dziś od wyjazdu, przeskakiwał, zmieniał strony aż w końcu sam wyłączył zapis. Wtedy wyłączyłam go i po chwili włączyłam ponownie.Od tego czasu już prawidłowo zapisywał dalszą trasę. Widać wcześniej coś mu nie pasowało, może było za zimno, albo za jasno..:). Pogoda rewelacyjna, nic tylko jeździć.
Pomnik Sandora Petofiego. Muszę sprawdzić, dlaczego akurat w tym miejscu © jolapm
Mój przyjaciel w słoneczne dni © jolapm
Święta,święta i już po..czyli pierwsza poświąteczna
-
DST
23.10km
-
Czas
01:20
-
VAVG
17.33km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś szaro i ponuro, ale ciepło, bo przed wyjazdem było 6 stopni, teraz jest już 8. Po drodze zaczęło trochę kropić, więc uciekłam szybciej do domu. Co prawda się nie rozpadało, ale skoro już wróciłam...
Przedłużone święta. Pustki na ulicach © jolapm
Z takiej pogody oprócz rowerzystów zadowolone są też kaczki © jolapm
Druga świąteczna
-
DST
20.05km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:09
-
VAVG
17.43km/h
-
Temperatura
8.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś już z rana odwiozłam gości na Polski Bus, oczywiście autem, nie rowerem. Na rower wsiadłam zaraz po powrocie do domu. Przejechałam taką codzienną normę, bo chociaż na dworze +8, to wieje dość mocno z południa. W górach halny. Po drodze szukałam świątecznych dekoracji, ale nic specjalnego nie znalazłam. Trudno zorientować się, że to Boże Narodzenie.
Zdjęcie znowu ogromne, dalej nie mam tez czasu, żeby poćwiczyć wstawianie mapek. W wolnych chwilach wolę jeździć :)
Dzięki podpowiedzi na forum już wiem jak wstawić mapki. Jeszcze tylko muszę zmniejszyć zdjęcia. Pojawiła się też możliwość usunięcia całości jak dawniej. Prosimy o dalsze dopracowanie zmian, skoro już muszą być.
Mało świąteczny nastrój © jolapm
Pierwsza świąteczna i pierwsza z ojcem..
-
DST
11.03km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:46
-
VAVG
14.39km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
od chyba 40 lat. Jakoś tak się składało dotąd, że bardzo dawno nie jeździliśmy razem. Ponieważ pogoda dalej rowerowa, postanowiliśmy już wczoraj, że dziś rano jedziemy na krótką wycieczkę. Wystroiłam rano ojca w czapeczkę i kask rowerowy i pojechaliśmy.
Był to raczej spacer, bo ojciec ma już swoje lata ( prawie 80), w dodatku jechał na rowerze mojego ślubnego. Po drodze krzyczał do mnie co jakiś czas, że jadę za szybko, więc zwalniałam. Przejechaliśmy kawałeczek, ale dobre i to. Ojciec to wprawiony od lat rowerzysta. A ja mam to po tatusiu..:)
Pierwsza wigilijna
-
DST
15.02km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:50
-
VAVG
18.02km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z samego rana przejechałam 15 km.. Pogoda super, tylko nie na te święta. Za to mam pierwszą wycieczkę rowerową w wigilię.
Życzę wszystkim spokoju, radości i umiejętności wybaczania, co wcale nie jest łatwe oraz dużo dużo zdrowia.
Najszybciej rowerem
-
DST
11.03km
-
Czas
00:37
-
VAVG
17.89km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj wściekłam się, bo pogoda była piękna, wystroiłam się więc na rower, a tu kapeć. Ślubny w robocie, a ja nie miałam siły odkręcić koła. Fakt, że specjalnie się nie napinałam. W sumie dobrze, żę nie pojechałam, bo kiedy po trzech dniach przestałam łykać tabletki czułam się fatalnie. Wieczorem zaordynowałam sobie znaleziony w apteczce antybiotyk i dziś już wstałam w dużo lepszej kondycji. A że do sądu najszybciej mam rowerem, więc nie kombinowałam. Co prawda kiedy wyruszałam coś jeszcze kropiło po porannym deszczu, za to w drodze powrotnej ( a w sądzie byłam 5 minut) świeciło piękne słońce. Temperatura +10. Koniec grudnia . Nie wiem, czy to dobrze, na pewno jest to pogoda akurat na rower:)
Zdjęcia wstawiłam przypadkowo w odwrotnej kolejności, a nie wiem, jak można je wykasować, tym bardziej, że dziś wyszły duże, też jeszcze nie wiem, co i gdzie przestawiłam. Widać autorzy zmian lubią jak się o nich mówi, nie jest ważne jak
A teraz biorę się do pracy, bo wigilia w tym roku znowu u nas, a będzie trochę gości.
Nie mogłam sobie darować
-
DST
18.58km
-
Czas
01:02
-
VAVG
17.98km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś pierwszy dzień astronomicznej zimy, a pogoda jakby to był pierwszy dzień wiosny. Słonecznie i ciepło, ale dość mocno wiało z południa, Łykam jakieś prochy, słaba jestem jak kot, ale nie odpuściłam sobie przejazdu przy takiej pogodzie. Co prawda pod wiatr ledwo kręciłam, za to z wiatrem gnało mnie do domu. Oczywiście miałam zrobić 5 km, zrobiłam więcej, ale skoro już się przebrałam.:). Czy mi pomogło, czy zaszkodziło przekonam się w nocy.
Tytuł powinnam zmienić na " lepsze jest wrogiem dobrego". Komu przyszło do głowy cos tu kombinować. Teraz nie mogę wstawić ani mapki z navime ani zdjęć z photobikestats. Szlag by to trafił. Z tego co widać na forum, nie tylko ja mam problemy. Panie Błażeju, czy to prezent na gwiazdkę ?
Zdjęcia wstawiłam bezpośrednio z dysku dzięki podpowiedzi na forum. Rzeczywiście jest łatwo. Z mapką z navime mam jednak problem.