Marzec, 2013
Dystans całkowity: | 91.14 km (w terenie 1.00 km; 1.10%) |
Czas w ruchu: | 05:33 |
Średnia prędkość: | 16.42 km/h |
Liczba aktywności: | 5 |
Średnio na aktywność: | 18.23 km i 1h 06m |
Więcej statystyk |
I komu to przeszkadzało...
-
DST
16.81km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:07
-
VAVG
15.05km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bardzo lubię, kiedy planowane miesiąc wcześniej spotkania odwołuje mi się godzinę przed..wiedząc wcześniej zupełnie inaczej zaplanowałabym dzisiejszy a nawet wczorajszy dzień..A tak znowu będę w tzw. niedoczasie , bo jutro już do pracy. Dlaczego głupia wzięłam tylko 6 dni zwolnienia, jak dawali dwa tygodnie?
( miałam " może chodzić") Przysłowie rosyjskie mówi " duraka rabota liubit, a durak rabotu.."...Dziś już bez zwolnienia, ale planowy wolny dzień. Pogoda wytrzymała, czyli nie było zapowiadanego deszczu, chociaż schłodziło się trochę Wiało z północy. w związku z tym wybrałam się pod wiatr Powstańców przez Bemowo na Bielany. dojechałam Reymonta do Żeromskiego, skręciłam w Magiera, Broniewskiego do trasy i Waldorffa dojechałam na Fort Bema. Tu zobaczyłam obraz nędzy i rozpaczy jaki pozostał po dawnych terenach sportowych Legii..Ciśnie się pytanie " I komu to przeszkadzało?" Teraz mamy niszczejące budynki, zamknięty hotel,Zamknięty hotel na Fortach Bema
© jolapmKartka na drzwiach
© jolapm
rozwalającą się upadłą restaurację Olimpijską.Tu była restauracja Olimpijska
© jolapmDawniej musiało tu być miło posiedzieć przy kominku
© jolapm
Jeden z budynków odrestaurowany czeka na wynajęcie, ale kto i po co go tam wynajmie?Wyremontowany budynek do wynajęcia
© jolapm
Musiałby kupić cały kompleks, włożyć niezłą kasę, żeby to wszystko postawić na nogi..Oprócz kasy powinien też mieć pomysł,a teren rzeczywiście bardzo ładny. Tylko u nas nic nikomu się nie opłaca robić, każdy wolałby tylko brać..
Obok już zadbany park, gdzie akurat czyścili fosę, a na placach zabaw i na ścieżkach mamy, babcie i nianie z dziećmi..Czyszczenie fosy w parku
© jolapm
Czyli wiosna, chociaż na jutro zapowiadają już opady deszczu ze śniegiem, a cały przyszły tydzień mroźny..Wiosna. I jutro Dzień Kobiet
© jolapm
Wnuczek zamówił na jutro u mamy lizaki dla wszystkich koleżanek z zerówki, do tego kwiatki dla pani w klasie, pani w świetlicy, pani woźnej, pań kucharek itd. Idzie jutro z naręczem kwiatów ..Prawdziwy mężczyzna. Jak będzie starszy wytłumaczy dziewczynie, że to komunistyczne święto :)
I drugie oczko...i też z ociupinką
-
DST
21.33km
-
Czas
01:19
-
VAVG
16.20km/h
-
Temperatura
13.6°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś temperatura typowo wiosenna, ponad 13 stopni w południe. Oczywiście wybrałam się na rower.Włożyłam letnią kurteczkę i słusznie. Niby nie wiało, a jednak wcale nie było lepiej niż wczoraj..Pojechałam przez Osiedle Przyjaźń, obok stadionu, Rzędzińską, Anieli Krzywoń przez osiedle do Połczyńskiej. Stamtąd fragment Powstańców do Szczotkarskiej, przez Jelonki znowu do Połczyńskiej, Połczyńską poza Warszawę do Morów, skręt w prawo do Macierzysza, przez Szeligi, wzdłuż S8, potem jeszcze przez Blizne, Groty do Kocjana i powrót Dywizjonu 303 do domu. Kilometrów wyszło tyle, co wczoraj, ale miałam wrażenie, że dziś pokonałam mniejszy dystans. Po prostu więcej się kręciłam, a wczoraj jechałam prosto poza miasto. Śniegu już w zasadzie nie ma, ciepło, więc zaczęły się wiosenne porządki i naprawy nawierzchni..Remont na 2 rozbabrany od jesieni
© jolapmRozbiórka, czy przygotowanie do remontu?
© jolapmSprzątanie ulicy Kaliskiego
© jolapm
Z miejsca przypomniałam sobie, że na mojej działce też trzeba by było zgrabić liście. Zastanawiam się, czy nie pojechać z rowerem pociągiem do Skierniewic, a potem rowerem na działkę..Nie wiem, ile kosztuje przewóz roweru w pociągu chyba podmiejskim, chociaż muszę sprawdzić, co tam jeździ..Tylko pogoda podobno ma się zepsuć na weekend a i szwy na palcu jeszcze nie zdjęte, więc to plany nie na ten tydzień.
Sprawdziłam statystyki, skoro niektórzy tak się tym podniecają..i jestem 60, czyli całkiem przyzwoicie :))
Oczko z ociupinką i konie
-
DST
21.50km
-
Czas
01:11
-
VAVG
18.17km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jest super pogoda, słonecznie, w południe 10 stopni, przynajmniej na moim termometrze. Wyruszyłam o 12.00 z postanowieniem wyjazdu poza miasto. Dywizjonu 303 dojechałam do S8, przez Szeligi, Wieruchów, Strzykuły, Zielonki Parcele, Stare Babice, Latchorzew, Groty/Blizne do Granicznej i Dywizjonu 303 do domu.
Fajnie się jechało, wiatr wiał z południa, lekko zawiewając ze wschodu, o czym przekonałam się w drodze powrotnej.Najszybciej jechało mi się ze Strzykuł do Zielonek, lekko kręcąc jechałam 25-27 km/h. Tu spotkała mnie jednak niespodzianka, czyli przebudowa poboczy, w tym również DDR.Niespodzianka. Remont poboczy, w tym DDR
© jolapm
Dzięki temu jechałam sobie jezdnią. Z Zielonek skręciłam zgodnie z kierunkowskazem Stare Babice oczyszczalnia ścieków. Rzeczywiście minęłam ją po drodze, a wyjechałam w Starych Babicach na Sienkiewicza.Stare Babice. Widok z ulicy Sienkiewicza
© jolapm
Skręciłam w prawo i przez centrum :) dojechałam do ronda i stąd już prosto do Latchorzewa. Miło, ciepło..bardzo dobrze było.
A po drodze w Macierzyszu zrobiłam zdjęcie konikom..To piękne zwierzętaKonie w zagrodzie. Macierzysz
© jolapm
Biednemu zawsze wiatr w oczy - druga marcowa
-
DST
15.69km
-
Czas
00:55
-
VAVG
17.12km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Korzystam z pogody, która dziś jest piękna, bo od rana wreszcie świeci słońce, ale o 6.00 było - 2,8. Teraz jest już cieplej, chociaż bez szaleństwa około 4 stopni. Wyjechałam w samo południe, tak żeby się przewietrzyć. I zrobiłam to dosłownie, bo wiało dość mocno i co dziwniejsze, miałam wrażenie, że ciągle jadę pod wiatr..Pojechałam blisko, tradycyjnie do Dywizjonu, obok WAT na Stare Bemowo, Kartezjusza do Kocjana, przez Groty do Latchorzewa, gdzie pokręciłam się po uliczkach, wyjechałam na Hubala, Graniczną do S8 i ponownie Dywizjonu do domu.Roztopy
© jolapm
Na głównych ulicach sucho, na mniejszych po bokach leży jeszcze odgarnięty śnieg,Od północy jeszcze leży trochę śniegu
© jolapm
w przydomowych ogródkach od północy też jeszcze biało..ale w lesie już coraz mniej śniegu, tylko na drodze jeszcze leży, bo udeptany..Dobrze się jechało, palec specjalnie nie dokuczał, chociaż momentami prowadziłam jedną ręką.
Natomiast widziałam dziś dwóch młodzieńców w kabriolecie, do tego bez czapek..widać im przygrzało:) A samochód to oczywiście BMW..Mówią, że to auto dla wieśniaków, w tym wypadku raczej dla pustaków...:)
Spróbowałam i dało się, czyli pierwsza marcowa
-
DST
15.81km
-
Czas
01:01
-
VAVG
15.55km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pan doktor pozwolił po 3 dniach już ruszać palcem, uznałam więc, że spróbuję na ile będę mogła utrzymać kierownicę. Okazało się,że poszło mi to całkiem sprawnie, w końcu przez prawie pół roku i tak nie używałam tego kciuka..Rana już się podgoiła, więc szło jechać..Wyjechałam rano do Powstańców Śląskich, potem Hery, Zeusa, Elektry, znowu Hery do Zachodzącego Słońca, Żołnierzy Wyklętych do Piastów Śląskich, znowu na Powstańców do Maczka, Zgrupowania Parasol do Jarzębskiego i dalej do Żeromskiego. Wyjechałam przy ratuszu dzielnicy Bielany Warszawa Bielany. Centrum dowodzenia dzielnicą :)
© jolapmStojaki na rowery miejskie jeszcze puste, a już marzec
© jolapm
Żeromskiego dojechałam do Perzyńskiego, Broniewskiego do Literackiej, Maczka, Obrońców Tobruku, Widawską, Wrocławską, na Powstańców i do domu..Napisałam się dużo a samej jazdy było jak zawsze ok.15 km.Pogoda niezła, 2 stopnie na plusie, przebijające się spoza chmur słoneczko i tylko ten wiatr..Dziś jedyny właściwy był kierunek wschodni..Jadąc w każdym innym miało się wrażenie, że jedzie się pod wiatr.
Dzisiaj pierwszy raz zdarzyło mi się, że bikestats był chwilowo niedostępny..Problemy techniczne? Bo chyba nie nadmiar chętnych w niedzielę przed dziesiątą..