Lipiec, 2016
Dystans całkowity: | 898.06 km (w terenie 108.00 km; 12.03%) |
Czas w ruchu: | 52:18 |
Średnia prędkość: | 17.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 18.00 km/h |
Liczba aktywności: | 35 |
Średnio na aktywność: | 25.66 km i 1h 29m |
Więcej statystyk |
Do Kuźnicy
-
DST
17.69km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:08
-
VAVG
15.61km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt nadmorski VI
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie wybierałam się nigdzie więcej na tym rowerze, chociaż w tamtą stronę jechało mi się nawet przyzwoicie. Gorzej z powrotem, ale i tak było lepiej niż przypuszczałam.
Wschód słońca nad morzem © jolapm
Nad zatoką © jolapm
Port w Kuźnicy © jolapm
Oj, trudny wybór i trudna jazda
-
DST
3.43km
-
Czas
00:16
-
VAVG
12.86km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt nadmorski VI
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy przejazd po Jastarni. Chciałam wypożyczyć coś sensownego, ale ceny są takie, że odpuściłam sobie, bo gospodyni użyczyła mi swojego, za śmieszne pieniądze. Rower jest prawie nowy, ale typowy dla dam, chyba nawet z siateczką na tylnym kole.. brrr.. Jakoś przejechałam ciut męcząc sie okropnie. Jak będę wybierać się dalej, to pójdę do wypożyczalni po sprzęt na godziny.
Port w Jastarni © jolapm
Poranek po deszczu
-
DST
21.16km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:12
-
VAVG
17.63km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Początkowo było zachmurzenie całkowite, ale słońce walczyło dzielnie i w końcu zrobił się całkiem pogodny dzień.
Pochmurny poranek, ale słońce usiłuje się przedrzeć © jolapm
Nad wodą © jolapm
Lato to okres robót drogowych © jolapm
Lżej
-
DST
50.15km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:56
-
VAVG
17.10km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Upał dał sobie dziś spokój, było ciepło, momentami gorąco, ale tak w normie, w końcu mamy lato. Dwa przejazdy, poranna większa petla przez Bielany i bemowski las. Po południu pojechaliśmy ze ślubnym ( rozjeździł się !!! ) do marketu, bo nasz ciągle jeszcze jest zamknięty.
W ten sposób przekroczyłam dziś 6 tysięcy km.
Przejazd pierwszy:
Na dobry poczatek dnia :) © jolapm
Rowery wodne na Bemowie są za darmo © jolapm
Rowery wodne © jolapm
Przejazd drugi:
Licznik stoi, jak zawsze © jolapm
Do tego sklepu przyjechaliśmy © jolapm
Nerwowy rowerzysta . Na granicy deszczu
-
DST
42.56km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:26
-
VAVG
17.49km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano tradycyjną trasą przez las, po drodze wstąpiłam oddać kolejne odcinki powieści. W drodze powrotnej widziałam scenę, w której rowerzysta klepnął wyprzedzający go samochód, chociaż , moim zdaniem, zupełnie nie miał ku temu powodów. Fakt,że jechałam z przeciwnej strony i po mojej stronie stały zaparkowane auta w połowie na jezdni, ale auto minęło rowerzyste w zupełnie przyzwoitej odległości. Jesli facet, a nie był to młodzieniec, bo miał siwiejace wąsy) jest aż tak wrażloiwy, to nie powinien jeździć po jezdni. Najlepiej jakby w ogóle nie wsiadał na rower, bo tylko psuje opinię normalnym rowerzystom. Dobrze, że nie trafił na równie nerwowego kierowcę, bo pewnie by się pobili.
Po południu wybrałam się na Bielany, gdzie miałam zadanie do wykonania. Ślubny wybrał się ze mna. I była to jazda na granicy deszczu. Na wschodzie wisiała czarna chmura, na zachodzie świeciło słońce. A my jechaliśmy w lekko kropiącym ciepłym deszczyku. Nawet nas nie zmoczył. Za to upał zelżał.
Wracając zapomniałam wyłączyć pauzę, więc zapis urywa się na Bielanach.
Przejazd poranny:
Dziś udana kontrola czasu © jolapm
Będzie chodnik? © jolapm
Wydawało się, że auto wyjeżdża z parkingu. Okazało się, że wyjechało, ale bez kierowcy i stało sobie w poprzek jezdni © jolapm
Przejazd drugi:
Na północy nie było deszczowych chmur © jolapm
Inaczej na południu i wschodzie © jolapm
Na postoju © jolapm
Niebo na wschodzie © jolapm
Niebo na zachodzie © jolapm
A my w środku. Jezdnia była mokra, widać na Bemowie padało mocniej © jolapm
Łoś na drodze, Kalinowe łąki i chaszcze
-
DST
30.58km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:38
-
VAVG
18.72km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Łoś wyskoczył dziś na drogę z Zielonek do Izabelina tuz przed jadącym przede mna samochodem. Na szczęście kierowca wyhamował. Zwierzę dobiegło do srodka jezdni, a że z przeciwka ciągnął sznur aut, łoś zakręcił na środku drogi i uciekł z jezdni tą samą drogą, którą wbiegł. nie darmo stoja tam znaki drogowe ostrzegające przed takimi wypadkami. W końcu to teren rezerwatu "Łosiowe błota".
A potem przy wyjeździe z Klaudyna przecięłam drogę do Babic i zamiast jak zwykle ddr, dziś pojdkusiło mnie sprawdzić, dokąd prowadzi ta leśna droga. POczątkowo jechało się dobrze. Dotarłam do drewnianego płotu pasterskiego ogradzajacego łąke. Z tablicy informacyjnej dowiedziałam się, że to rezerwat " Kalinowe łąki".Byłam tu pierwszy raz. Dalej mogłam wybrać scieżkę prosto albo skręcić w prawo wzdłuż płotu. Wybrałam pierwszy wariant i nie wiem, czy to nie był błąd.Ściezka zwężała się coraz bardziej, wiodła przez coraz większe chaszcze i błota ąz w końcu zniknęła miedzy drzewami powalonymi przez wiatr. Musiałam zawrócić kawałek,, wydostac się przy torze na Estrady i stąd po drugiej stronie jezdni była już lesna ddrka.
Podczas budowy tego budynku licznik jakos działał, nie to, co teraz © jolapm
Moze tego nie widac, ale to tradycyjne zdjecie stawu © jolapm
Na tę drogę wyskoczył łoś. Teraz juz jest w lesie © jolapm
Podkusiło mnie sprawdzic, dokąd prowadzi ta droga © jolapm
To rezerwat " Kalinowe łąki" © jolapm
A tu skończyła się jazda, trzeba było zawrócić © jolapm
Tutaj wyjechałam po zawrotce © jolapm
Po drugiej stronie jezdni miałam już leśna ddr © jolapm
Po gorącym dniu
-
DST
25.01km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:25
-
VAVG
17.65km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano miałam inne ważne zadania, więc dopiero wieczorem zrobiłam tradycyjną pętelkę po lesie
Wydawało sie, że burza wisi w powietrzu © jolapm
Mało pada, ale na moim wskaźniku jest jedna kałuża © jolapm
W stronę słońca © jolapm
Potem się wypogodziło © jolapm
Zapada zmrok. W oczekiwaniu na zielone © jolapm
frame
Wreszcie coś więcej
-
DST
72.16km
-
Teren
10.00km
-
Czas
03:56
-
VAVG
18.35km/h
-
Temperatura
27.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Co prawda na dwie raty, ale zawsze coś w porównaniu z tradycyjną najmniejszą pętla. Rano duza petla, w południe przejazd przez las z kolegą małzonkiem.
Poranny przejazd:
Staw w Ożarowie © jolapm
A to staw w Umiastowie © jolapm
Remont drogi z Pogroszewa do Borzęcina © jolapm
Remont drogi z Pogroszewa do Borzęcina © jolapm
Wjazd do Borzęcina © jolapm
Most w Lipkowie od jutra znowu będzie zamknięty. Nie napisali, dlaczego © jolapm
Drugi przejazd:
Rzęsa na wodzie © jolapm
Bagno zarosło zielenią © jolapm
Jak dawno tam nie byłam..
-
DST
27.12km
-
Czas
01:23
-
VAVG
19.60km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po powrocie z Białegostoku nabrałam chęci na przejażdżkę rowerem. Wypogodziło się, to może dlatego. Zrobiłam wreszcie tradycyjne zdjęcie stawu w Zieelonkach. Dopiero uzmysłowiłam sobie, że bardzo dawno tam nie byłam...
Zachodzące słońce © jolapm
Zachodzące słońce © jolapm
I tradycyjne zdjęcie stawu © jolapm
Na drugie śniadanie do Białegostoku
-
DST
5.04km
-
Czas
00:18
-
VAVG
16.80km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt miejski
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj wpadłam na pomysł, że moze wyskoczę do Białegostoku. Niestety na jeden z pociągów już bym nie zdążyła, a na następny nie było biletów. Zatem wstałam dzis dość wczesnie i zaliczyłam wizytę w Białymstoku w jeden dzień. Tam przejazd z dworca PKP na osiedle Piasta, oczywiście mieszczuchem. Były wpięte tylko dwa, ale ten wybrany przez mnie jechał bardzo dobrze.
Kościól św. Rocha , na dowód, że rzeczywiście byłam tam dzisiaj © jolapm
Stacja docelowa © jolapm