jolapm prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:1042.46 km (w terenie 50.50 km; 4.84%)
Czas w ruchu:52:45
Średnia prędkość:19.76 km/h
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:32.58 km i 1h 38m
Więcej statystyk

Weekendowy wolny piątek

  • DST 42.08km
  • Czas 02:05
  • VAVG 20.20km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 czerwca 2014 | dodano: 20.06.2014

A skoro wolny piątek, więc weekendowa norma. Wieje dziś mocno. Na szczęście z zachodu, więc nie musiałam wymyślać innego kierunku jazdy. Po drodze kombinowałam tylko tak, żeby nie jechać cały czas pod wiatr. Momentami wiało bardzo mocno, miałam wrażenie, że rower staje w miejscu. Powrót oczywiście z wiatrem. Bałam się trochę, że po wczorajszej jeździe będzie dziś trudno, ale nie. Moje samopoczucie po setce jest jak po setce, całkiem dobre. Przynajmniej pospałam sobie do 4.30, ale może to dlatego, że ranek był pochmurny i nieco później zrobiło się widno.
Zdjęcie, żeby było zdjęcie, bo nic ciekawego po drodze się nie wydarzyło



Przy tej kapliczce zjechałam z Traktu Królewskiego
Przy tej kapliczce zjechałam z Traktu Królewskiego © jolapm



Pierwsza setka ! ? Sama się dziwię, ale to prawda

  • DST 105.35km
  • Teren 1.00km
  • Czas 05:16
  • VAVG 20.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 czerwca 2014 | dodano: 19.06.2014

Obudziłam się jak zwykle ostatnio o 3.30, oczywiście nie wiem, po co. Umówiłam się bowiem ze ślubnym, że pojedziemy dziś gdzieś razem, ale około 8.30, bo on się musi wyspać. Przed 6.00 ( ile można leżeć ) powiedziałam mu, że albo wstaje, albo jadę sama. Wstał. Zaproponował jazdę do Kampinosu. I co usłyszał ode mnie: to daleko, nie dam rady. Dałam. W tamtą stronę jechaliśmy pod wiatr, ale całkiem dobrze nam to szło. Oczywiście jechaliśmy do miejscowości Kampinos. W Kampinosie zrobiliśmy krótki postój na batoniki i kilka fotek. Wracaliśmy nieco inną drogą Powrót był jeszcze lepszy niż jazda tam, bo niosło nas z wiatrem. Chcieliśmy zatrzymać się w drodze przy sklepie w Umiastowie, ale niestety był zamknięty, więc bez postoju wróciliśmy do domu. Z malutkim dokrętem na osiedlu wyszło 80 km ze średnią prędkością powyżej 20 km/h. Najszybciej jechało się techniczną, bo tu mieliśmy wiatr centralnie w plecy. Momentami śmigaliśmy 28-29 km/h. W domu byliśmy parę minut po 11.00. Ślubny wchodząc pod prysznic rzucił żartem, że wieczorem możemy dokręcić do 100 km. Ponieważ jeszcze nie zdążyłam ściągnąć rowerowych ciuchów, stwierdziłam, że po co wieczorem, lepiej teraz, bo dziś Boże Ciało i pewnie wieczorem będzie lało. Wypiłam prawie litr napoju  i przed 12.00 byliśmy ponownie na rowerach. Tym razem przejazd nieco wolniejszy, bo po mieście, ale za to z kilkoma podjazdami na wiadukty. Wracając, już blisko domu,  zjedliśmy kebab zamiast obiadu, bo ten jakoś nie chciał się sam ugotować :).
W sumie przejechałam dziś 104,28 km w czasie 5 godzin 16 minut. Jeszcze rano nie uwierzyłabym ,że jestem w stanie przejechać 100 km jednego dnia. A jednak dałam radę i wcale nie jestem specjalnie zmęczona. Zobaczymy, jak będzie jutro. W każdym razie jestem bardzo zadowolona :))


Budynek o numerze 1000 przy ulicy Warszawskiej
Budynek o numerze 1000 przy ulicy Warszawskiej © jolapm

Gmina Kampinos
Gmina Kampinos © jolapm

A tu już miejscowość Kampinos
A tu już miejscowość Kampinos © jolapm

W kościele akurat była msza
W kościele akurat była msza © jolapm


Pamiątkowy krzyż
Pamiątkowy krzyż © jolapm

Informacja, komu poświęcony
Informacja, komu poświęcony © jolapm

Zepsuta fontanna
Zepsuta fontanna © jolapm


Urząd Gminy Kampinos nie jest zbyt okazały
Urząd Gminy Kampinos nie jest zbyt okazały © jolapm


Pamiątkowe zdjęcie na skwerku w Kampinosie
Pamiątkowe zdjęcie na skwerku w Kampinosie © jolapm



Dawna cukrownia w Lesznie
Dawna cukrownia w Lesznie © jolapm

Pałac w Lesznie
Pałac w Lesznie © jolapm

Zaliczyliśmy nawet kawałek bruku
Zaliczyliśmy nawet kawałek bruku © jolapm

Cudo architektury sakralnej..aż chce się westchnąć, o Matko Boska
Cudo architektury sakralnej..aż chce się westchnąć, o Matko Boska © jolapm


Pierwsza, ta zasadnicza część wycieczki. Zaliczyłam nową gminę Kampinos





Warszawa, skończyły się żarty, zaczęły się schody
Warszawa, skończyły się żarty, zaczęły się schody © jolapm
To dziewczę z nami nie jechało




Tu zjedliśmy
Tu zjedliśmy "turecki obiad" © jolapm
Dzisiejszy wynik na liczniku rowerowym
Dzisiejszy wynik na liczniku rowerowym © jolapm
I dokręt do 100 km przez miasto



Do, w i z pracy, czyli norma w trzech odsłonach

  • DST 20.42km
  • Czas 01:08
  • VAVG 18.02km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 czerwca 2014 | dodano: 18.06.2014

Ponieważ musiałam pojechać dziś z pracy na Kocjana i wrócić z powrotem, więc postanowiłam wybrać się rowerem. Od czasu zlikwidowania przez ZTM linii 410 wyjazd na Kocjana to jazda z przesiadką. Oczywiście znakomicie wydłuża to jazdę. W trakcie pracy to chyba dotąd jeszcze nie jeździłam. Zapis navi też w trzech odcinkach

Do pracy najkrótszą drogą mam blisko

Na Kocjana i z powrotem

Powrót oczywiście nieco inną drogą

Stadion na Osiedlu Przyjaźń
Stadion na Osiedlu Przyjaźń © jolapm



O dziwo, rano mnie nawet pokropiło

  • DST 24.31km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 19.71km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 czerwca 2014 | dodano: 17.06.2014

"Słoneczko późno dzisiaj wstało".. a raniutko nawet mnie pokropiło przez klika minut. Na szczęście szybko przeszło, bo nawet nie miałam kurtki. W drodze powrotnej już ładnie świeciło słońce



Fosa w  Forcie Bema
Fosa w Forcie Bema © jolapm



Dostępna

  • DST 20.23km
  • Teren 1.50km
  • Czas 01:03
  • VAVG 19.27km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 czerwca 2014 | dodano: 16.06.2014

Na Dostępnej 44 zrobili stojaki dla rowerów. Śmiałam się, że to specjalnie dla mnie, bo bywam tam raz w miesiącu. Zdjęcia zupełnie nie o tym:



Na Powstańców Śląskich zaczynają się roboty drogowe, mam nadzieję, że to pod nową nitkę tramwajową
Na Powstańców Śląskich zaczynają się roboty drogowe, mam nadzieję, że to pod nową nitkę tramwajową © jolapm

Na Kutrzeby zakaz wjazdu
Na Kutrzeby zakaz wjazdu © jolapm

A to powód
A to powód © jolapm



Po co jest taka ochrona?

  • DST 11.02km
  • Czas 00:38
  • VAVG 17.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 czerwca 2014 | dodano: 15.06.2014

Zaraz po powrocie z jednego wyjazdu pojechałam jeszcze raz, bo byłam umówiona na nowym osiedlu przy Górczewskiej. Osiedle strzeżone oczywiście, a ponieważ byłam tam dopiero drugi raz, a pierwszy raz rowerem, na wszelki wypadek wzięłam nawet  dokumenty. Przy bramie w budce ochrony pan nawet na mnie nie spojrzał jak przejeżdżałam obok niego chodnikiem. Załatwiłam sprawę, wyjechałam z drugiej strony na Olbrachta. Tutaj pan był jeszcze milszy, bo otworzył mi nawet bramę. I tu pytanie, po co jest taka ochrona?



Widok z okna nowych bloków przy Górczewskiej
Widok z okna nowych bloków przy Górczewskiej © jolapm

A tu same bloki
A tu same bloki © jolapm

Wróciłam nieco okrężną trasą



Wyprzedziłam samochód

  • DST 40.64km
  • Czas 02:02
  • VAVG 19.99km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 czerwca 2014 | dodano: 15.06.2014

Gdyby nie to, pewnie znowu byłby przejazd bez historii, a tak.. Pomykałam sobie drogą przez Koczargi Stare do trasy Warszawa- Sochaczew, kiedy zobaczyłam z daleka jadący przede mną samochód. Wcale nie jechałam wyjątkowo szybko, to samochód jechał wolno. Sądziłam, że się rozpędzi i pojedzie szybciej, albo kierowca skończy dyskusję z pasażerem. Nic z tych rzeczy. Auto jechało dostojnie. Zwykle na osiedlu mówię do aut jadących przez przeszkody, żeby jechały szybciej, bo wyprzedzę :). Tu jednak nie było leżących policjantów ( stojących też nie ).W końcu nie zostało mi nic innego jak wyprzedzić samochód.. O dziwo kierowca był sam.
I w ten oto sposób chyba pierwszy raz w życiu wyprzedziłam rowerem samochód i to nie w terenie zabudowanym ani w korkach, bo to żadna sztuka. Było to na pustej asfaltowej dobrej drodze. Można się dowartościować, prawda? :)
A zdjęcia dziś ze starego kościółka na Bielanach. Często przechodzę lub przejeżdżam koło niego, ale pierwszy raz weszłam na dziedziniec i zajrzałam do środka



Kościól ma na szczycie datę 1542
Kościół ma na szczycie datę 1542 © jolapm



Chrystus frasobliwy
Chrystus frasobliwy © jolapm

Tu jeszcze ciagle Boże Narodzenie
Tu jeszcze ciagle Boże Narodzenie © jolapm

Wejscia do środka broni solidna krata
Wejścia do środka broni solidna krata © jolapm


Święty Franciszek z Asyżu
Święty Franciszek z Asyżu © jolapm

Po drugiej stronie ulicy jest juz nowy kościól
Po drugiej stronie ulicy jest juz nowy kościól © jolapm



Sobotni ranek

  • DST 41.15km
  • Czas 02:01
  • VAVG 20.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 czerwca 2014 | dodano: 14.06.2014

Rano pogoda nie zachęcała do jazdy, było szaro, na niebie ciemne chmury, nadal wiało, chociaż słabiej niż wczoraj. Do tego nie miałam czasu, bo musiałam wrócić przed ósmą do domu. W sumie przejazd bez historii.



Jedyny postój na trasie
Jedyny postój na trasie © jolapm



Jednak się udało

  • DST 22.14km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 19.54km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 czerwca 2014 | dodano: 13.06.2014

Zmiana pogody, wiało mocno, przez całe popołudnie padało i kiedy już miałam wrażenie, że pogoda mnie dziś pokona, nagle przestało padać, a pod koniec przejazdu nawet wyszło słońce



Dzis już autobus z nosem
Dzis już autobus z nosem © jolapm

Zaczęła się wycinka drzew pod budowę linii tramwajowej
Zaczęła się wycinka drzew pod budowę linii tramwajowej © jolapm Tym samym przekroczyłam dziś 4 000 kilometrów w tym roku. Ładny zrobiłam sobie prezent , bo dziś mam drugie urodziny, skończyłam 18 lat.



Minęliśmy się o centymetry

  • DST 41.12km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 20.56km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 czerwca 2014 | dodano: 12.06.2014

Na moje szczęście, bo pan ze skręcającego samochodu widział mnie, ale nie raczył wyhamować, chociaż byłam na ddr przy drodze z pierwszeństwem. Ja również już nie zdążyłabym, więc przyspieszyłam i przemknęłam szybko tuż przed maską. Nawet nie chciało mi się zatrzymywać, żeby powiedzieć panu co myślę na jego temat. Jak wyjeżdżałam świeciło słońce, ale na zachodzie wisiały już ciemne chmury. Pierwszy raz pokropiło mnie już w Klaudynie, potem w Hornówku a na koniec na Górczewskiej tuż przed domem. Krople były ciepłe i chyba suche :), bo nawet śladu na mnie nie zostawiały.

Na zachodzie wisiały czarne chmury
Na zachodzie wisiały czarne chmury © jolapm

Na drogach jeszcze pusto
Na drogach jeszcze pusto © jolapm

To miał być autobus dla wnuka, ale nie zdążyłąm i ucięłam mu taki zgrabny nos
To miał być autobus dla wnuka, ale nie zdążyłam  © jolapm