Pierwsza setka ! ? Sama się dziwię, ale to prawda
-
DST
105.35km
-
Teren
1.00km
-
Czas
05:16
-
VAVG
20.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Obudziłam się jak zwykle ostatnio o 3.30, oczywiście nie wiem, po co. Umówiłam się bowiem ze ślubnym, że pojedziemy dziś gdzieś razem, ale około 8.30, bo on się musi wyspać. Przed 6.00 ( ile można leżeć ) powiedziałam mu, że albo wstaje, albo jadę sama. Wstał. Zaproponował jazdę do Kampinosu. I co usłyszał ode mnie: to daleko, nie dam rady. Dałam. W tamtą stronę jechaliśmy pod wiatr, ale całkiem dobrze nam to szło. Oczywiście jechaliśmy do miejscowości Kampinos. W Kampinosie zrobiliśmy krótki postój na batoniki i kilka fotek. Wracaliśmy nieco inną drogą Powrót był jeszcze lepszy niż jazda tam, bo niosło nas z wiatrem. Chcieliśmy zatrzymać się w drodze przy sklepie w Umiastowie, ale niestety był zamknięty, więc bez postoju wróciliśmy do domu. Z malutkim dokrętem na osiedlu wyszło 80 km ze średnią prędkością powyżej 20 km/h. Najszybciej jechało się techniczną, bo tu mieliśmy wiatr centralnie w plecy. Momentami śmigaliśmy 28-29 km/h. W domu byliśmy parę minut po 11.00. Ślubny wchodząc pod prysznic rzucił żartem, że wieczorem możemy dokręcić do 100 km. Ponieważ jeszcze nie zdążyłam ściągnąć rowerowych ciuchów, stwierdziłam, że po co wieczorem, lepiej teraz, bo dziś Boże Ciało i pewnie wieczorem będzie lało. Wypiłam prawie litr napoju i przed 12.00 byliśmy ponownie na rowerach. Tym razem przejazd nieco wolniejszy, bo po mieście, ale za to z kilkoma podjazdami na wiadukty. Wracając, już blisko domu, zjedliśmy kebab zamiast obiadu, bo ten jakoś nie chciał się sam ugotować :).
W sumie przejechałam dziś
104,28 km w czasie 5 godzin 16 minut. Jeszcze rano nie uwierzyłabym ,że jestem w stanie przejechać 100 km jednego dnia. A jednak dałam radę i wcale nie jestem specjalnie zmęczona. Zobaczymy, jak będzie jutro. W każdym razie jestem bardzo zadowolona :))
Budynek o numerze 1000 przy ulicy Warszawskiej © jolapm
Gmina Kampinos © jolapm
A tu już miejscowość Kampinos © jolapm
W kościele akurat była msza © jolapm
Pamiątkowy krzyż © jolapm
Informacja, komu poświęcony © jolapm
Zepsuta fontanna © jolapm
Urząd Gminy Kampinos nie jest zbyt okazały © jolapm
Pamiątkowe zdjęcie na skwerku w Kampinosie © jolapm
Dawna cukrownia w Lesznie © jolapm
Pałac w Lesznie © jolapm
Zaliczyliśmy nawet kawałek bruku © jolapm
Cudo architektury sakralnej..aż chce się westchnąć, o Matko Boska © jolapm
Pierwsza, ta zasadnicza część wycieczki. Zaliczyłam nową gminę Kampinos
Warszawa, skończyły się żarty, zaczęły się schody © jolapm
To dziewczę z nami nie jechało
Tu zjedliśmy "turecki obiad" © jolapm
Dzisiejszy wynik na liczniku rowerowym © jolapm
I dokręt do 100 km przez miasto
komentarze
Pozdrawiam
Grażyna z Torunia