Kryzys minął, więc pierwsza grudniowa
-
DST
16.81km
-
Czas
00:56
-
VAVG
18.01km/h
-
Temperatura
1.6°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Troszkę zaszwankowało mi zdrowie, ale przeszło tak szybko jak przyszło, może był to efekt przemęczenia, a może skuteczne leczenie.. W każdym razie dziś już było całkiem dobrze, w dodatku pogoda akurat na rower. Co prawda temperatura 1,6 stopnia, ale w zasadzie nie było wiatru i zaczęło świecić słońce, co chwilowo podniosło temperaturę do 2,4 stopnia. Zrobiłam objazd tradycyjną trasą przez Blizne, Groty, Stare Bemowo i osiedle naukowców, Boernerowo, Radiowa, Himalajska, Zachodzącego Słońca, Hery i Powstańców Śląskich do domu. Po drodze liczyłam rowerzystów. Ze mną naliczyłam 10, w tym tylko 3 w strojach "organizacyjnych". Reszta to ludzie jadący po zakupy lub wracający z zakupami, czyli traktujący rower jako środek transportu głównie poza Warszawą. Natomiast w lasku przy basenie ćwiczyła grupa kobiet z kijami do chodzenia.robiły skłony, przysiady itp. Widać dopiero zamierzały wyruszyć. Zapraszały mnie do ćwiczeń, kiedy robiłam im zdjęcie. A na Zachodzącego Słońca awaria wodociągu.
Jechało się szybko, miło..tego też mi było trzeba.Ćwiczenia w lasku przy basenie WAT
© jolapmSpóźnione drzewo..
© jolapmTramwaj o numerze 76 jeździ w weekendy
© jolapmBeczkowóz z wodą na ulicy oznacza awarię wodociągu
© jolapm
komentarze
Prawda, prawda i też pozdrawiam " prawie" równolatki