Test na osteoporozę
-
DST
13.00km
-
Czas
00:44
-
VAVG
17.73km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Popołudniową przejażdżkę do drugiego wiaduktu przy S8 zakończyłam efektownym upadkiem w drodze powrotnej. Chciałam się przecisnąć między barierkami na dojściu do pasów. Niestety, chociaż bardzo często to robię, tym razem zawadziłam delikatnie rączką kierownicy o barierkę, rower się przewrócił a padając przewrócił mnie. Podparłam się ręką, ale akurat trafiłam już poza krawężnik, więc nie utrzymałam się i trzepnęłam głową, ręką i kolanem o beton. Na szczęście jeżdżę w kasku, więc na łuku brwiowym mam tylko leciutki obrzęk, poza tym głowa jest ok. Kolano też tylko lekko obite. Najbardziej dokucza mi lewa ręka w łokciu i pod nadgarstkiem. Dojechałam do domu już w żółwim tempie w zasadzie prowadząc rower jedną ręką, a obolałą lewą położyłam dla fasonu na kierownicy. Opuchnięte miejsca posmarowałam w domu najpierw altacetem, potem maścią z arniką i jest lepiej, chociaż ręka boli. Czy nie ma złamania podokostnowego w miejscu typowym dowiem się w nocy. Jak prześpię noc bez tabletki, to będzie znaczyło, że kości są całe i test wypadł pomyślnie...:)Korek przy zwężeniu Górczewskiej
© jolapmNa szczęście poszerzanie jednak trwa..
© jolapm