Szeligowską i przez Jelonki
-
DST
16.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
16.00km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy, czyli ale przed meczami, czyli około 14.30 wyjechałam bez celu zupełnie nie wiedząc, gdzie mam jechać. Pojechałam Górczewską do technicznej przy S8, przejechałam drogę do Leszna, dalej prosto.Trwają prace przy poszerzaniu Górczewskiej
© jolapmBudynek przy wjeździe na wiadukt
© jolapm
Skręciłam na pierwszy wiadukt, wyjechałam na ulicę Szeligowską. Zaraz na wstępie natknęłam się na ogromną kałużę, widać coś pękło.Ogromna kałuża na Szeligowskiej
© jolapm
Dalej już spokojnie dojechałam do Lazurowej, przecięłam ją i wjechałam w osiedle Jelonki. Tam najpierw wzdłuż Lazurowej ale w głębi osiedla dojechałam do pawilonów handlowo-usługowych, skręciłam w prawo, potem w lewo w Okrętową. Ulica długa z domkami jednorodzinnymi, na końcu kilka bloków.Ulica Okrętowa
© jolapm
Potem pojechałam w lewo do Drzeworytników, Sterniczą do Lustrzanej i do Siemiatyckiej, jesli mnie pamięć nie myli. Ulica Lustrzana
© jolapm
Po drugiej stronie Człuchowskiej była Raginisa. Przejechałam przez park obok amfiteatru,Amfiteatr Bemowo z boku
© jolapm
wyjechałam na Czumy, potem przez Osiedle Przyjaźń, objechałam stadion, do Górczewskiej i do domu. Po drodze chciałam zajechać do warsztatu, bo rower piszczy i zgrzyta, ale stwierdziłam, ze nie chce mi się dyskutować dziś z panami. Może uda mi się wstawić rower do p. Zbyszka na osiedlu.. i może nie stracę gwarancji, jak mi go
przesmaruje i ureguluje.Na dworze niby tylko 23 stopnie, ale duszno.