We mgle i do sądu
-
DST
35.68km
-
Teren
2.50km
-
Czas
02:12
-
VAVG
16.22km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano mgła była tak gęsta, że nie widziałam nic na odległość 50 m. Trochę bałam się jechać, szczególnie po technicznej, bo tam samochody jeżdżą rzadko, za to szybko. A moje światła w rowerze ledwie świecą, po prostu baterie są już na wyczerpaniu. Wróciłam do domu po 20 km, wiedząc, że czeka mnie jeszcze wyjazd do sądu. Tu chciałam się wybrać z koleżanką, ale jej już zapał niestety minął. Wybrałam się więc sama, wracając pojechałam trochę okrężną drogą, najpierw moim ulubionym slalomem, potem przez Blizne, gdzie zobaczyłam, że coś drgnęło w kościele. Drzwi nie są już zabite deskami, a wstawione są szklane. Dwa przejazdy, dwie mapki. Temperatura rano 0 , w południe 7 stopni.
"Rano mgła w pole szła.." © jolapm
Nie jest to perła architektury, nawet ze szklanymi drzwiami © jolapm