W południe
-
DST
40.15km
-
Czas
02:12
-
VAVG
18.25km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano pojechaliśmy na działkę posadzić choinkę, która stała w doniczce na balkonie. Po wyjęciu z doniczki okazało się, że ma prawie całkiem obcięte korzenie, więc pewnie będzie to kolejny świerk miedziany:) Dotąd przyjęła się jedna. Zgrabiliśmy trochę liści i wróciliśmy do domu. Po powrocie wsiadłam na rower , bo pogoda wyśmienita. Nie miałam pomysłu dokąd jechać, więc jak zwykle pojechałam za miasto. Wracałam Traktem Królewskim. Przejazd spokojny, bez dodatkowych atrakcji. A nie, była jedna. Wyjeżdżając z Warszawy widziałam jadącą Syrenkę zrobioną na błysk. Zanim jednak włączyłam aparat w telefonie, zmieniło się światło i pojechała w siną dal.. Dziś trasa w dwóch zapisach, bo w Ożarowie zorientowałam się, że GPS przerwał zapis. Nie straciłam dużo, ale na wszelki wypadek dane z licznika, które u mnie zawsze są mniejsze niż z navime. Przeciwnie niż u innych. Różnica jest zwykle niewielka, około 0,5 km na 40 km trasie, ale zawsze jest. Dziś suma z obu zapisów jest krótsza tylko o 0,02 kilometra w porównaniu z licznikiem
Hotel dla koni © jola
Trakt Królewski jest mało królewski © jolapm