Wrzesień, 2015
| Dystans całkowity: | 954.38 km (w terenie 134.00 km; 14.04%) |
| Czas w ruchu: | 50:08 |
| Średnia prędkość: | 18.59 km/h |
| Liczba aktywności: | 37 |
| Średnio na aktywność: | 25.79 km i 1h 23m |
| Więcej statystyk | |
Małe kółko
-
DST
16.31km
-
Teren
4.00km
-
Czas
00:53
-
VAVG
18.46km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po obiedzie jeszcze krótka przejażdżka przez las. Po drodze wpadłam do znajomych na kieliszek nalewki. Oj, dobra była :)
Dróżka przez las © jolapm

Wyjazd na skraju do ulicy Na Skraju © jolapm
Biker Pub i kawałek prawdziwego terenu
-
DST
55.02km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
19.42km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pospałam dziś sobie, oj pospałam aż do 6.00. Już zdążyliśmy przegrać pierwszego seta, kiedy usiadłam przed telewizorem. Potem obejrzałam mecz do końca, na szczęście wygrany, w trakcie jedząc śniadanie. I spokojnie wyjechałam z domu. Po drodze też nie spieszyłam się zbytnio, chociaż z wiatrem nawet nieźle niosło. Zrobiłam sobie nieco dłuższą trasę, skoro dziś niedziela . Odwiedziłam Ożarów, Zaborów, Wiktorów i Mariew. A w Stanisławowie sprawdziłam, gdzie jest ten reklamowany Biker Pub. Nawet fajne miejsce, chociaż nie wiem, kiedy i w jakich godzinach otwarte. Na pewno można tam zorganizować wycieczkę dla większej grupy osób i nie muszą być na rowerach. Zgodnie z nazwą jest jednak sporo stojaków rowerowych. A skoro już zboczyłam z głównej drogi stwierdziłam, że jadę przez puszczę, chociaż pamiętałam, że droga nie jest łatwa. Wystające korzenie i piaszczyste koleiny to norma tutaj. Nie lubię jednak wracać tą samą drogą. W lesie jechało się jednak całkiem dobrze, bo po wczorajszych opadach nie było za dużo piachu. Wyjechałam w Koczargach Starych. A że miałam jeszcze trochę czasu pojechałam przez Strzykuły tradycyjnie zrobić zdjęcie stawu. Powrót do domu przez Stare Babice, żeby nie jechać pod wiatr i bardziej połamać zapis trasy.:)
Zdjęcia na płocie w Ożarowie © jolapm

Staw w Ołtarzewie © jolapm

Kapliczka z Chrystusem frasobliwym w Pilaszkowie © jolapm

Wyschnięty staw w Myszczynie © jolapm

Posiadłość godna nie tylko sołtysa © jolapm

Biker Pub w Stanisławowie © jolapm

Na terenie dwa boiska do siatkówki © jolapm

Wejście do środka zamknięte. Może byłam zbyt wcześnie © jolapm

Spora ilość stojaków dla rowerów © jolapm

I coś dla najmłodszych rowerzystów © jolapm

Na zewnątrz © jolapm

Droga przez puszczę © jolapm

Z górki i pod górkę po piachu © jolapm

Wyjazd z lasu w Koczargach © jolapm

Tradycyjnie w Zielonkach © jolapm

Tu zawsze stoi rower. Ten wygląda jakby ktoś o nim zapomniał, a może tak jest © jolapm
A miało być tak pięknie
-
DST
40.12km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:11
-
VAVG
18.38km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
słonecznie i ciepło przez cały weekend. A co było dzisiaj? Fakt, że wczesnym rankiem nie padało, ale ja miałam dziś w planie najpierw obejrzenie meczu o 5 rano a dopiero potem rower. O wyjeździe na działkę zapomniałam jak tylko spojrzałam w okno. Już w trakcie drugiego seta zaczął padać deszcz i padał właściwie do południa. Niech pada, bo deszcz potrzebny, tylko dlaczego w sobotę, nie ma innych dni? Na rower wsiadłam dopiero około 16 . Deszcz jeszcze kropił, miałam jednak zadanie kurierskie na Bielany, więc był powód do mobilizacji. A jak już wsiadłam i deszcz przestał kropić, to zrobiłam nieco dłuższą trasę.
Ale powyginałam dziś ślad ..:)
Ddr przy Maczka © jolapm

A miało dziś być tak pięknie © jolapm

Przy cyrku dwie dziewczyny jeździły konno szykując się do występu © jolapm

Pawilony handlowe przy rondzie w Babicach © jolapm

Strażacy jadą na akcję © jolapm
Sprawdzić
-
DST
16.10km
-
Czas
00:51
-
VAVG
18.94km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Już o zmroku wybrałam się na drugą przejażdżkę. Tym razem chciałam sprawdzić ile kilometrów przejechałam na mieszczuchu bez navime. Zapakowałam telefon i nawet nie zapomniałam sprawdzić przy Wolumenie jaka to była odległość. Wracałam z wiatrem już zupełnie po ciemku, chociaż była dopiero ósma. Po tej przejażdżce stwierdziłam, że trzeba przejechać się na miejskim żeby docenić swój rower. Miałam wrażenie, że sam jedzie.. :)
Wyruszyłam o zmroku © jolapm

Wracałam po ciemku © jolapm
Nie było źle
-
DST
7.00km
-
Czas
00:25
-
VAVG
16.80km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt miejski
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak zwykle w piątki miałam za zadanie odebrać wnuki ze szkoły i przedszkola. I jak zwykle pojechałam na mieszczuchu, tym razem spod ratusza na Bemowie. Na stacji był jedyny rower i jak na ostatni przystało dostarczał mi dodatkowych atrakcji podczas jazdy. Siodełko nie dało się dobrze zablokować, więc zjeżdżało w dół, ale tylko do pewnej wysokości. Do tego obracało się na boki. Na każdym postoju w oczekiwaniu na zielone światło podnosiłam siodełko do góry i jakoś szło jechać. Jak na miejski rower pod koniec sezonu i tak spisywał się całkiem dobrze.
Niestety nie wzięłam z domu telefonu z navime, więc miałam okazję zrobić wieczorem jeszcze jedną przejażdżkę.
A ten wpis jest w związku z tym bez mapki.

Wystawa zdjęć z Powstania Warszawskiego pod ratuszem na Bemowie © jolapm

Tu dojechałam © jolapm
Przez las
-
DST
17.20km
-
Teren
4.00km
-
Czas
00:58
-
VAVG
17.79km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
A w lesie odkryłam fragment ścieżki wzdłuż toru, dzięki której można pominąć przejazd betonką. Tylko na końcówce lub początku, jak ktoś woli, jest trochę piachu, dalej jedzie się ubitą polną ścieżką.
Odkryta ścieżka przez las © jolapm
Na rondzie w lewo
-
DST
25.63km
-
Czas
01:26
-
VAVG
17.88km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam na Bielany, żeby nie jechać ciągle tą samą trasą, Rano rześko. A po drodze widziałam kierowcę, zaznaczam pana kierowcę, który na rondzie na skrzyżowaniu Maczka i Trasy AK skręcił w lewo. I wszystko byłoby dobrze, tylko nie objechał wcześniej ronda . Kierowcy jadący z przeciwka zareagowali jednak spokojnie, nikt nie trąbił, poczekali i pozwolili człowiekowi zawrócić i zjechać na właściwą drogę. Co innego im zostało?
Pływalnia przy Oławskiej © jolapm

W parku na Forcie Bema widać ślady po deszczu © jolapm

Nowy budynek Automobilklubu przy Powstańców Śląskich © jolapm

Przez las widać kolejkę samochodów jadących do Warszawy © jolapm
.
Takie ładne chmury
-
DST
20.02km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:03
-
VAVG
19.07km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krótko i szybko, na miarę możliwości, bo jak zwykle mam mało czasu.
Niebo było dziś piękne © jolapm

Chmury wisiały nisko © jolapm

Było ciepło i ładnie © jolapm

Staw przy Warszawskiej © jolapm

Wczoraj padało © jolapm

Slalom między brzózkami © jolapm
Niezdecydowana
-
DST
23.38km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:14
-
VAVG
18.96km/h
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś od dupy strony, czyli najpierw na Bemowo, potem Boernerowo i powrót Warszawską.
Część drogi pokonałam goniąc pana, który jak się okazało, jechał do piekarni.
A pogoda nie może się zdecydować, czy ma być słońce, czy deszcz..

Ciemne chmury na horyzoncie © jolapm

Będzie padać, czy nie będzie? © jolapm

Słońce walczy z chmurami © jolapm
Same plusy
-
DST
5.64km
-
Czas
00:19
-
VAVG
17.81km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pada dziś od rana z króciutkimi przerwami .Można powiedzieć wreszcie. Przy okazji mocno wieje. Przewietrzyłam i przy okazji przepłukałam żółty rower, który kurzył się od wiosny, bo nie było zbyt wielu okazji nim pojeździć, chyba że służył jako środek transportu. Do tego sprawdziłam nieprzemakalność nowej kurtki. Co prawda kupiłam ją podczas wakacji, ale równiez nie było okazji sprawdzić, jak działa membrana. I co? I , o dziwo, działa. Zmokła mi głowa pod kaskiem, zmokły spodnie, woda wlała się do butów, a wszystko co było pod kurtka pozostało suche. Co prawda nie jechałam zbyt długo, ale moja poprzednia kurtka rowerowa zakupiona za psie pieniądze w pewnym sklepie, gdzie czasami "rzucają" odzież rowerową, przemakała już po 5 minutach jazdy, a rękawy przyklejały się do rąk jeszcze szybciej. Oddychalność prawie zerowa. W tej rękawy się nie przykleiły, kurtka rzeczywiście jest przewiewna. O cenie nie mówię, ale nie jest to typowo rowerowa kurtka, więc mogę ją nosić wszędzie.W każdym razie jakość na pewno lepsza tyle razy ile razy wyższa cena..
Po drodze zobaczyłam, że Pełczyńskiego jest już otwarta.
Nowy odcinek Pełczyńskiego już otwarty © jolapm
















