To już piąta w ciągu miesiąca
-
DST
21.20km
-
Teren
0.50km
-
Czas
01:12
-
VAVG
17.67km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wróciłam z pracy, spojrzałam na rower i okazało się, że nie mam powietrza w przednim kole.A wczoraj wróciłam z roweru o 21.30. Po napompowaniu mogłam pojechać do warsztatu. Dziś trafiłam na sympatycznego młodego chłopaka,któremu się jeszcze chciało.Ponieważ piąty raz w ciągu miesiąca złapałam gumę w tym kole, zaproponowałam zmianę opony. Rzeczywiście na macanego dało się wyczuć w oponie coś ostrego, co mogło dziurawić dętkę. Poprosiłam jeszcze pana o przesmarowanie roweru, bo jutro wybieram się na dalszą wyprawę, oczywiście jesli pogoda się zmieni. Do tego pan wyregulował mi przerzutki i w sumie za dętkę, oponę, wymianę, smarowanie łancucha i regulację przerzutki zapłaciłam 65 zł. Jak już rower był gotowy zaczęło padać, więc pogadałam sobie z właścicielką, która dziś była miła. Pojechałam jak trochę przestało lać, niestey tylko na moment, bo zaraz zmokłam. Po drodze zorientowałam się, że licznik mi nie liczy kilometrów, oczywiście przesunął się na kole. Poprawiłam i mogę dopisać sobie 2,5 km, czyli tyle ile wyniosła droga tam..A ponieważ przestało padać, dokręiłam jeszcze do 20 km tradycyjną trasą. Nie miałam dziś telefonu, nie mam ani mapki ani zdjęć. Zrobiłam więc fotkę koła w nowym ubraniu :)Nowe ubranie :)
© jolapm