Do trzech razy sztuka, czyli kolejny dzisiejszy wyjazd
-
DST
15.32km
-
Teren
0.50km
-
Czas
00:53
-
VAVG
17.34km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Za trzecim razem już dziś wszystko grało, nawet słońce wyszło, gdy już wracałam do domu..Oczywiście zmieniłam trasę, czyli jak zwykle przejechałam się po Bemowie i okolicach. Najpierw Powstańców, Hery, Radiową przez Boernerowo. Skręciłam z Kaliskiego w Kutrzeby, wracałam leśną DDR do ronda podziwiając kolory jesieni.Las jeszcze barwny, chociaż już listopadowy..
© jolapm
Dalej już zupełnie tradycyjnie Gąsiorowskiego, przez uliczki naukowców do Kocjana. Na Grotach w Zaboreczne, Spychowską do Hubala Dobrzańskiego, prosto do Łaszczyńskiego, Graniczną, Dywizjonu i do domu. Na osiedlu chciałam dokręcić 300 m i wjechałam w uliczkę, na której byłam pierwszy raz chyba w ogóle, w każdym razie rowerem na pewno.
Na dworze rozpogodziło się, początkowo było chłodno ,nałożyłam opaskę pod kask, potem wyszło słońce i zrobiło się za ciepło, więc zdjęłam opaskę i rozpięłam kurtkę..ale po drodze już się więcej nie przebierałam, dopiero w domu:)