Lany poniedziałek i kolejna zmiana kodu
-
DST
43.88km
-
Czas
02:11
-
VAVG
20.10km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda mało świąteczna, szaro, ponuro i co chwilę coś pada. Początkowo sypał drobny śnieg, potem był deszcz ze śniegiem , a na koniec, na szczęście już na technicznej w drodze do domu w ciągu kilku minut zrobiło mi lany poniedziałek. Nie miałam gdzie się schować, a potem było mi już wszystko jedno. Na szczęście zaraz dojechałam do domu i nie zdążyłam zmarznąć. Nie przemiękła mi też kurtka, która wytrzymuje nawet solidne deszcze. Tylko z włosów wystających spod kasku lała mi się woda, a spodnie i buty muszę suszyć.
Dziś przekroczyłam 3 tysiące kilometrów w tym roku.
Zaraz mamy gości na świątecznym obiedzie, więc nie mam czasu się rozpisywać.
Lany poniedziałek © jolapm
Łosiowe błota © jolapm
W ogródku przed domem w Izabelinie © jolapm
Jezdnia w Truskawiu ciągle rozbabrana © jolapm
Krzyż na rozstaju dróg w Truskawiu © jolapm
Tablica pamiątkowa pod krzyżem © jolapm