jolapm prowadzi tutaj blog rowerowy

Najechałam na pinezkę

  • DST 22.07km
  • Czas 01:13
  • VAVG 18.14km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Wheeler 2600
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 27 lutego 2015 | dodano: 27.02.2015

Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy, jak mówi przysłowie. Po pracy w miarę szybko musiałam pojechać na Kocjana. I wszystko byłoby dobrze, gdybym na Dywizjonu 303 nie złapała gumy. I tu miałam zagwozdkę, co dalej. Wrócić do domu, za mało czasu, jechać się nie dało, warsztatu po drodze żadnego. Doszłam  do bloków na Kocjana, przypięłam rower do barierki przy garażu, poszłam dalej piechotą, załatwiłam sprawę, wróciłam po rower, doszłam do Kaliskiego, wsiadłam w autobus, dojechałam do Tesco i stamtąd znowu pieszo do zaprzyjaźnionego warsztatu, bo wiedziałam, że tu zrobią mi rower " na zeszyt", bo pieniądze zostały w torebce, a torebka w domu. Okazało się, że najechałam na pinezkę.:) Wróciłam przez "Przyjaźń" do czekających na mnie wnuków. A wieczorem już spokojnie pojechałam przewietrzyć się i odreagować dzisiejszy stres, ale nie miał on związku z pinezką. :)



Najechałam na pinezkę
Najechałam na pinezkę © jolapm Kocjana nocą
Kocjana nocą © jolapm



Podjazd na wiadukt nad S8
Podjazd na wiadukt nad S8 © jolapm




komentarze
Katana1978
| 13:00 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj a dziękuje, nadal w kryzysie jestem :(
Tomus1973
| 11:55 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj Fajną wiewiórkę Pani wyjeździła (szlak trasy u góry) :-)
jolapm
| 10:50 sobota, 28 lutego 2015 | linkuj życzę zdrowia
Katana1978
| 21:33 piątek, 27 lutego 2015 | linkuj A mnie Arek zaraził i nawet na masę nie pojechałam, a bardzo chciałam :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nekzz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]