Nawet w święta
-
DST
40.25km
-
Czas
02:14
-
VAVG
18.02km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
wstaję pierwsza, co wychodzi mi na dobre, bo zanim wstali nasi goście już byłam na rowerze. Co prawda początkowo padał deszcz, ale potem się wypogodziło i było całkiem przyjemnie. Szczególnie w drodze do domu, bo jechałam z wiatrem. Po powrocie do domu chciałam zabrać na przejażdżkę ojca, ale nie miał ochoty, bo ma chore zatoki, w dodatku siedzieli już za stołem i to był główny powód.
Wyjechałam o świcie © jolapm
Bemowski amfiteatr © jolapm
Zalana Szeligowska, jak zwykle gdy mocno pada © jolapm
Znowu długo nie przyjeżdżał © jolapm
Przypomniałam sobie potem, że powinnam zawieźć na Sienną trochę smakołyków, bo wczoraj nie zdążyłam zapakować przed wyjściem gości. Założyłam więc do roweru sakwy, spakowałam prowiant i zrobiłam sobie drugą wycieczkę w pierwszy dzień świąt.
A potem wróciłam do domu przygotować świąteczny obiad.
Ulica Prosta na Woli © jolapm
A właściwie to skrzyżowanie Towarowej i Prostej
Park Szymańskiego © jolapm
Wolski amfiteatr w parku Sowińskiego © jolapm