Mgła
-
DST
50.87km
-
Czas
02:38
-
VAVG
19.32km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Naprawdę była rano i to jaka gęsta w niektórych miejscach. Co prawda jak się przebudziłam nie było śladu mgły, ale pół godziny później rozlało się mleko w powietrzu. A potem zza mgły zaczęło się przedzierać słońce . Wracałam już w pełnym słońcu. I oczywiście z moim nieodłącznym towarzyszem w takie dni. Już w drodze powrotnej w Macierzyszu pomachaliśmy do siebie z panem Zbyszkiem. I dziś udało mi się wyzerować dystans dzienny w liczniku, ale jak to zrobiłam, nie wiem. Zobaczymy, czy znowu się uda.:)
I kilka zdjęć dla tych co późno wstali

Mgła otuliła świat, a przynajmniej Bemowo i okolice © jolapm

W niedzielę też pracują © jolapm

Mglisty poranek w parku © jolapm

Walka słońca z mgłą © jolapm

Próbuje się przedrzeć © jolapm

Poza miastem jest trudniej, bo mgła gęściejsza © jolapm

Jednak słońce zwycięża © jolapm

I pojawia się mój wierny towarzysz słonecznych dni © jolapm
komentarze
Ale jakby nie patrzeć to Yurek i Jurek brzmią identycznie :)
Ale masz nierówno pod sufitem żeby o tej porze wyskoczyć na rower heheh :)))
















