Pan Zbyszek i łosie
-
DST
42.15km
-
Czas
02:22
-
VAVG
17.81km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wystartowałam w miarę wcześnie, bo o 10.00 byłam umówiona, więc nie miałam zbyt dużo czasu. W związku z powyższym zaplanowałam tylko 30 km znaną trasą. Na skrzyżowaniu Górczewskiej z Powstańców Śląskich na światłach stał rowerzysta w obciskach. Okazało się, że to pan Zbyszek, który prowadzi warsztat na moim osiedlu. Pojechaliśmy kawałek razem wzdłuż S8, ,przejechaliśmy wiaduktem na drugą stronę, pogadaliśmy o życiu , czyli rowerach a potem ja skręciłam na Szeligi a pan Zbyszek pojechał z powrotem do Górczewskiej. Mówił, że trenuje, w planach miał do przejechania 40 km. I że warsztat dalej będzie miał otwarty w sezonie. Bardzo mnie to ucieszyło.
Moja dalsza droga widoczna jest na mapce. W drodze powrotnej w Bliznem Jasińskiego na kawałku pola w trzcinach zobaczyłam dwa łosie. Stały sobie spokojnie i ogryzały krzaczek. Pewnie nie zwróciłabym na nie uwagi, gdyby nie pan, który wysiadł z auta, żeby zrobić im zdjęcie. Potem okazało się, że na prostopadłej drodze stoi auto Straży Miejskiej i panowie też robią zdjęcia. Myślę, że strażnicy powiadomili odpowiednie służby, bo łosie na pewno wymagały pomocy przy powrocie do lasu. Zawędrowały bowiem na małe pole otoczone z każdej strony jezdniami i zabudowaniami. Nie miałam czasu czekać, co będzie dalej . Pstryknęłam zdjęcie i pojechałam do domu. Po załatwieniu spraw stwierdziłam, że pojadę ponownie sprawdzić, czy łosie jeszcze tam są, ale na szczęście już ich nie było. Upłynęło zbyt dużo czasu. W jaki sposób zabrano je stamtąd niestety nie wiem. Może napiszą w jakiejś lokalnej
prasie.
.
Skręciłam zgodnie z kierunkowskazem © jolapm"
Wschodzące słońce © jolapm"
Te dwa ciemne punkty w trzcinie to łosie. Niestey zdjęcie robione z daleka i pod słońce © jolapm"
To nie pan Zbyszek, ale ciekawy rower na tym samym skrzyżowaniu © jolapm"
Dziś telefon łaskawie wysłał za trzecim podejściem trasę do navime, ale w telefonie znowu nie zapisał. Za to drugiej części przejazdu nie zapisał wcale, bo rozładowała się bateria. To się nazywa złośliwość przedmiotów martwych.
A Yurkowi55 dziękuję, że dziś darował słońcu życie :)
komentarze
Mam nadzieję że łosi nie zastrzelili :( bo parę lat temu jak łoś pokazał się w Ursusie to go zastrzelili :( - była niezła afera ...