Lipiec, 2013
Dystans całkowity: | 827.81 km (w terenie 40.00 km; 4.83%) |
Czas w ruchu: | 46:56 |
Średnia prędkość: | 17.64 km/h |
Liczba aktywności: | 34 |
Średnio na aktywność: | 24.35 km i 1h 22m |
Więcej statystyk |
Zanim będzie gorąco
-
DST
30.25km
-
Teren
1.50km
-
Czas
01:38
-
VAVG
18.52km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jeździć można raniutko lub wieczorem, chociaż i tak jest ciepło..Chociaz są ludzie, którzy lubią przebywać w temperaturze rozgrzanego piekarnika, ja juz do nich nie należę. Bez celu, bez planu zrobiłam 30 km i wrócilam do domu..Jeszcze było znośnie..trasaTo ulica Księżycowa w Warszawie a nie droga Truskaw- Mariew, chociaz łatwo pomylić zdjęcia
© jolapmKukurydza już urosła
© jolapm
Tu zaszła zmiana, czyli z cyklu "Poszerzanie Górczewskiej
-
DST
20.26km
-
Czas
01:06
-
VAVG
18.42km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po wczorajszej przerwie dziś wsiadłam na rower dopiero po 20.00 a i tak miałam wrażenie, że jestem cała mokra. Jeszcze teraz termometr wskazuje 24 stopnie. W końcu to lato. Tylko dobrze byłoby siedzieć nad wodą. Pojechałam wyrobić tzw. normę dzienną i przy okazji sprawdzić postęp prac. W końcu od wczoraj nie było mnie w Warszawie. I tu zaszła zmiana w polu mojego widzenia, bo już jest ostatnia warstwa asfaltu, namalowane są pasy, brakuje tylko asfaltu na ddr. Wszystko wskazuje na to, że niedługo poleje się szampan..:)
trasaJuż jest ostatnia warstwa asfaltu
© jolapmTutaj też
© jolapmPojawiły się pasy
© jolapmTylko ddr jeszcze bez asfaltu
© jolapm
Do pracy i z pracy a potem bunkry
-
DST
25.57km
-
Teren
8.00km
-
Czas
01:35
-
VAVG
16.15km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy raz pojechałam dziś do pracy rowerem. Musiałam dobrze kręcić się po okolicy, żeby w sumie uzbierać w obie strony 10 km. Jeszcze na koniec zrobiłam objazd osiedla. Tak mam daleko do pracy :))
W domu wyskoczyłam z tzw. kościołowych ciuchów, włożyłam gatki rowerowe i pojechałam zabunkrować się w lesie...Tym razem wjechałam głębiej na dawny teren składu amunicji, zaliczyłam nawet wejście na bunkier ( bez podjazdu) a potem bardzo szybki zjazd. Na dworze dziś gorąco i spory wiatr, miałam wrażenie, że wiał z każdej strony. W lesie cicho i dobrze.
bunkryWidok z góry z bunkra na bunkier :)
© jolapmTo raczej nie był bumkier
© jolapmMartwy las
© jolapm
Jestem już tak zmęczona, że nawet jazda na rowerze mnie specjalnie nie rozluźnia. Od jutra na szczęście urlop, a ja nawet nie mam siły się cieszyć :)) Latka już robią swoje, a pracy wzięłam sobie w tym roku dużo.
Teraz wyjazd i dwa dni bez od roweru, a może uda się tylko jeden? Jednak czerwcowego wyniku na pewno w lipcu nie poprawię :)
Przed pracą
-
DST
21.05km
-
Teren
5.00km
-
Czas
01:16
-
VAVG
16.62km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś do pracy trochę później, więc wybrałam się na rower i to nawet nie skoro świt, tylko dopiero o 7.00. Przejechałam jak zwykle stałą trasą z pewnymi modyfikacjami. Zajrzałam do lasu na Bemowie..i tyle. Zapowiada się ładna pogoda, taka rowerowa, chociaz rano odczuwalny był wiatr z poludnia.
przed pracąWyjazd z lasu przy jednostce wojskowej
© jolapmBocznica kolejowa
© jolapm