Do pracy i z pracy a potem bunkry
-
DST
25.57km
-
Teren
8.00km
-
Czas
01:35
-
VAVG
16.15km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy raz pojechałam dziś do pracy rowerem. Musiałam dobrze kręcić się po okolicy, żeby w sumie uzbierać w obie strony 10 km. Jeszcze na koniec zrobiłam objazd osiedla. Tak mam daleko do pracy :))
W domu wyskoczyłam z tzw. kościołowych ciuchów, włożyłam gatki rowerowe i pojechałam zabunkrować się w lesie...Tym razem wjechałam głębiej na dawny teren składu amunicji, zaliczyłam nawet wejście na bunkier ( bez podjazdu) a potem bardzo szybki zjazd. Na dworze dziś gorąco i spory wiatr, miałam wrażenie, że wiał z każdej strony. W lesie cicho i dobrze.
bunkryWidok z góry z bunkra na bunkier :)
© jolapmTo raczej nie był bumkier
© jolapmMartwy las
© jolapm
Jestem już tak zmęczona, że nawet jazda na rowerze mnie specjalnie nie rozluźnia. Od jutra na szczęście urlop, a ja nawet nie mam siły się cieszyć :)) Latka już robią swoje, a pracy wzięłam sobie w tym roku dużo.
Teraz wyjazd i dwa dni bez od roweru, a może uda się tylko jeden? Jednak czerwcowego wyniku na pewno w lipcu nie poprawię :)