Serwis obowiązkowy
-
DST
23.11km
-
Teren
2.00km
-
Czas
01:12
-
VAVG
19.26km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza przejażdzka po powrocie uświadomiła mi, że serwis jest dla mojego roweru niezbędny. Tamten wyglądał jakby miał tyle lat co ja, a jeździł super. Mój domowy wizualnie prezentuje się nieźle, ale jedzie ciężko, w dodatku skrzypi i zgrzyta, za to jest bezpieczny, bo z daleka słychać, ze jadę:) Fakt, że przejechałam nim 7 tysięcy km a miał zmieniane tylko raz łańcuch i kasetę. .Niestety na drzwiach warsztatu pana Zbycha jest napisane, że warsztat nieczynny z powodu choroby. Zostaje mi więc serwis na Powstańców. Rano pojechałam tradycyjnie. Chciałam przebić się przez remontowaną drogę ze Starych Babic do Lipkowa, ale w połowie zrezygnowałam i wyjechałam ładną asfaltówką w Zielonkach.
po powrocie Mój ulubiony przejazd slalomem
© jolapmDroga w remoncie
© jolapm
Dziś mój organizm przezywa warszawski szok beztlenowy objawiający się silnym bólem głowy.Powinnam zrobić tyle rzeczy, uzupełnić sprawozdania, wykonać kilka telefonów, rozpakować i uprać ciuchy, wstawić tu zdjęcia, napisać podsumowanie, dopisać polskie znaki do wpisow itp..Zrobię pewnie niewiele albo nic..
W lipcu przejechałam 827 km, czyli znowu rekordowy miesiąc, a wyglądało na to, ze nie dam rady nawet wyrównać poprzedniego wyniku. Wszystko dzięki temu, ze nie musiałam codziennie chodzić po rower, a miałam go na miejscu. W statystykach utrzymuję się w pierwszej pięćdziesiątce, a w lipcu jestem 25..przynajmniej do czasu, jak wszystkie dziewczyny uzupełnia wpisy :)
komentarze
te "2 koła" na hynka wymienili mi łańcuch za 30 zł (nowy łańcuch u nich 25 + 5 zł wymiana)
wymiana suportu 35 zł (30 zł suport+ 35zł wymiana)
regulacja przerzutek o ile pamiętam 10 zł - ale nie regulowałam u nich - przeważnie każdy serwis za 10 zł reguluje przerzutki
jolapm Pomaga na wszystkie niedomagania
Ja właśnie nie ze względu na bezpieczeństwo a komfort psychiczny mam tak że jak coś jest nie tak w rowerze to jestem chora i nie mam humoru.
Ze stukaniem wytrzymałam nie cały tydzień ...