Kapuśniaczek z dokrętem
-
DST
21.04km
-
Teren
0.50km
-
Czas
01:18
-
VAVG
16.18km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mżyło jak wyjeżdżałam, ale nie zraziło mnie to. Niestety momentami przestawało mżyć i zaczynał padać gęsty drobny i bardzo mokry deszcz, tzw. kapuśniaczek. Nie pojechałam daleko a i tak wróciłam zmoknięta jak kura. W domu "otrzepałam piórka", rozłożyłam mokre ciuchy, wzięłam prysznic..i w tym momencie przestało padać, taka mać. Niestety mam mokrą głowę, więc na razie nici z dokrętu.
Za to obejrzałam poszerzanie Górczewskiej i muszę przyznać, widać już koniec..Jak nic nie stanie na przeszkodzie, a tych "niców" było już tysiąc, to rzeczywiście do końca czerwca mogą zdążyć.Kolejna warstwa asfaltu
© jolapmJuż widać koniec
© jolapmOn też nie lubi moknąć
© jolapmTu jest przynajmniej przestrzeń
© jolapmKolejny blok jeszcze w budowie
© jolapm
Zdjęcia nowego osiedla przy Lazurowej
Trasa w dwóch odcinkach, mój telefon nie lubi deszczu:)
przebudowa
budowa
A teraz znowu pada :)
dokręt
Wieczorem przestało na chwilę i wstrzeliłam się żeby przejechać drugie 10km. Kiedy wracałam zaczynało znowu mżyć.Temperatura prawdziwie majowa 10 stopni