Po bilety na dworzec
-
DST
21.66km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:20
-
VAVG
16.25km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie zaczęłam się budzić o normalnej dla mnie porze, czyli o 5.00. Wstałam, zjadłam spokojnie śniadanie i pojechałam na Dworzec Zachodni po bilety na pociąg, bowiem po pracy ( za czwartek 2 maja ) wybierałam się na kolację do Białegostoku. Jechałam ulicą Prądzyńskiego, gdzie zobaczyłam budynki EXPO XXI i dwie ruiny, nie wiem, co tam było, może ktoś mi wyjaśni.Tereny wystawowe EXPO
© jolapmRuiny jednej z dwóch okrągłych budowli przy Prądzyńskiego
© jolapm
Z dworca Przy Dworcu Zachodnim
© jolapm
wracałam przez trzy parki i Lasek na Kole.Pomnik na skwerku przy ulicy Brylowskiej
© jolapmTablica przy pomniku
© jolapmSucha rzeka Andruka. Awaria wodociągu
© jolapmPark Moczydło
© jolapm
Potem objechałam osiedle, bo budka z pieczywem była jeszcze zamknięta. Różnice w zapisie wynikają z faktu, że nie wyłączałam zapisu z GPS podczas postojów na dworcu i w budce z pieczywem. na dworzecLasek na Kole
© jolapm
Po powrocie do domu przekładałam bilety z saszetki w sakwie do portfela i na szczęście odruchowo zerknęłam na nie kolejny raz ( na dworcu sprawdziłam już przewoźnika i cenę). Wyczytałam, że bilet na powrót w niedzielę ma datę wyjazdu 27.04. i jest ważny do 27.04. Fakt, że wyjeżdżałam tam dopiero 27.04 o 13.40 a wracać miałam o 9.40 był dla pani z kasy mało istotny. Kiedy przed wyjazdem poszłam do tej samej kasjerki po wymianę, usłyszałam, że powinnam sprawdzać bilet..Cóż, ktoś musiał być winien, że pani zapomniała zmienić datę. Tym razem byłam w dobrym nastroju, więc zostawiłam bez komentarza..
komentarze
U mnie są właśnie na pierwszym miejscu w "poczekalni" nieopublikowanych jeszcze wpisów.