Teren wojskowy, wstęp (już nie jest) wzbroniony
-
DST
20.50km
-
Teren
7.00km
-
Czas
01:26
-
VAVG
14.30km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
W godzinach popołudniowych, tym razem z doładowanym telefonem, pojechałam pod silny wiatr do Latchorzewa, wjechałam do lasu,Droga przez las
© jolapm
wyjechałam przy jednostce wojskowej na Bemowie. A tam była taka wąska asfaltowa droga w las.Droga dojazdowa w brzozowym lesie
© jolapm
Kiedyś kończyła się bramą a wokół był podwójny płot z drutu kolczastego.Teraz ze zdziwieniem zauważyłam, że brama jest otwarta. Skoro tak, więc wjechałam. Z daleka wydawało mi się, że widzę jakiś wiadukt porośnięty trawą. Kiedy podjechałam bliżej okazało się, że to bunkry. Z wierzchu są zarośnięte trawą, ale z boku mają, już teraz otwarte lub wyłamane drzwi.Ten teren jeszcze kilka lat temu był zamknięty
© jolapmBunkry są porośnięte trawą
© jolapmDo tego bunkra był asfalt
© jolapm
Jest tam tego trochę, ale zrobiłam zdjęcia na samym skraju, nie wjeżdżałam dalej. Z boku przy drodze jest taki dziwny las..Drzewa w wodzie
© jolapm
Wracałam przez Boernerowo. Kiedy dojechałam do Górczewskiej rower zaczął mi dziwnie trzeszczeć. Po chwili miałam flak w tylnym kole. Tu muszę przyznać, że mam farta, bo to już kolejna guma złapana tuż pod domem. Poprosiłam tylko ślubnego, żeby zniósł mi portfel i poszłam do pana Zbyszka. A pan Zbyszek chciał mi zrobić dobrze i mu nie wyszło, bo z założonej nowej dętki Continental też uciekało powietrze. Dostałam więc zwykły chiński wyrób i trzyma :).Przejazd i krótki spacer (ale z rowerem) widoczny jest tu:
do woja