Poranna
-
DST
20.30km
-
Teren
6.00km
-
Czas
01:09
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt Superior XC 859 W
-
Aktywność Jazda na rowerze
Skleroza nie boli, ale nogi bolą. Mnie nie zabolały, bo nie wracałam po zapomniane rzeczy. Najpierw wyjechałam z domu bez telefonu, zorientowałam się dopiero na Górczewskiej, więc nie było sensu wracać. Potem zapomniałam pojemnika z borówkami, które zebrałam, ale tu zorientowałam się dopiero w domu. Może poczekają na mnie do jutra. Ponieważ nie miałam telefonu, więc nie zrobiłam zdjęcia. Wstawię za to zdjęcie roweru piwnego. Fajny pojazd, który jedzie, kiedy pijący piwo kręcą pedałami. Podobno za kierownicą siedzi trzeźwa osoba :). Zaczęliśmy organizować ekipę na przejażdżkę, ale zabrakło nam czasu, takie są prawa wycieczki. Takie rowery widziałam w Rydze. Akurat panowie mieli wieczór kawalerski, więc najpierw było słychać, dopiero później widać, że jadą :)
Widać dobrze popili, bo nawet zdjęcie roweru się kładzie.. a chciałam dobrze..
Rower piwny © jolapm
komentarze
PS. Ciekawe jak rozwiązują problem opróżniania pęcherza po wypiciu kilku kufli. :)