Do Borzęcina i testowanie prezentu
-
DST
50.04km
-
Czas
02:54
-
VAVG
17.26km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
W tamtą z wiatrem, oczywiście droga powrotna pod wiatr. Momentami było ciężko, ale dałam radę. Wybrałam się do Borzęcina, żeby sprawdzić jak zegar spisuje się w tym roku. Ktoś mnie pytał, więc sprawdziłam. Przynajmniej nie kręciłam się w miejscu. Zegar lepiej, spieszy się tylko pół godziny.
Dziś testowałam spodnie na rowerowe na szelkach, takie z podwyższonym stanem. Dostałam je w prezencie gwiazdkowym od Mikołaja, czy Tadeusza, jak kto woli. Spodnie spisały się świetnie, nic się nie ściąga, nie wyciąga, nie opada, w dodatku cieplej w taki wiatr. Jeszcze mam nową bluzę, ale ta poczeka na Superiora.
Przy hali w Kaputach pojawił się duży balon :) © jolapm
Kontrola czasu. Była 10.30 © jolapm
Staw w Borzęcinie © jolapm
Droga w Koczargach teraz naprawdę bez przejazdu © jolapm
Chyba, że po trawie, tak jak ja to zrobiłam © jolapm
Przebudowa drogi z drugiej strony. Ważne, że będą kończyć © jolapm
Droga do Starych Babic © jolapm