I znów zakwitły jabłonie..
-
DST
50.09km
-
Teren
5.00km
-
Czas
03:08
-
VAVG
15.99km/h
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Znowu wstałam wcześnie, za to wyjechałam późno. Tym razem nie mogłam zdecydować, jak typowa kobieta, w co się ubrać. O wyborze roweru nie wspomnę. Oczywiście wszystkiemu winna pogoda, która , jak kobieta, nie mogła się zdecydować, czy ma być dziś słonecznie i ciepło, czy może padać. W efekcie cały czas straszy deszczem, ale nie pada, a temperaturę odczuwalna obniża wiatr. A ja ubrałam się na cebulkę, ale w drodze powrotnej zmieniłam tylko maseczkę na taką, która nie zakrywa nic oprócz ust i nosa.
Skrzyżowanie Górczewskiej z Olbrachta © jolapm
Na Moczydle © jolapm
Zaczęły działać fontanny w parku Szymańskiego, ale tylko w sztucznej rzece © jolapm
Cerkiew prawosławna na Reducie Wolskiej © jolapm
A może tak Kasztanowa zamiast Parowcowa :) © jolapm
Ucieszył mnie widok tego ciemnego kucyka. W ubiegłym tygodniu leżał jak martwy. Widać odpoczywał w innej pozycji..:) © jolapm
Pola dostały trochę wody © jolapm
Staw w Zielonkach © jolapm
I znów zakwitły jabłonie... © jolapm
Straszyło deszczem, więc w lesie pusto © jolapm