Z przygodami
-
DST
20.08km
-
Czas
01:27
-
VAVG
13.85km/h
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie dość, że mokro dzisiaj, to jeszcze złapałam gumę podczas tradycyjnej popołudniowej przejażdżki. Akurat byłam na Grotach, kiedy przednie koło zaczęło mi dziwnie uciekać. Dopiero kiedy zaczęło dodatkowo stukać zorientowałam się w czym jest problem. Przeszłam kawałek piechotą, potem wsiadłam w autobus chyba 714 i dojechałam na Górczewską. Tam znowu piechotą do warsztatu, gdzie zameldowałam, że pieniądze przywiozę, jak zmienią mi dętkę. Przy okazji zmieniłam też oponę, bo na tej Schwalbe zrobiłam około 20 tysięcy kilometrów. Była już prawie łysa i popękana, i tak miałam ją zmienić. Po pieniądze i ponownie do warsztatu jechałam z muzyczką, od której bolały zęby. To błotnik tarł o nową oponę. Tym razem panu w serwisie zeszło dłużej niż sama wymiana, ale teraz już nie piszczy, bo nie trze. :)
Najgorzej, że już około 15 robi się ciemno, szczególnie przy takiej pogodzie. Szaro, pochmurno i do tego +7 stopni. Przecież to grudzień :)
Wyjechałam w dzień © jolapm
Wróciłam po ciemku © jolapm
Pierwszy zapis trasa do złapania gumyDrugi do i z warsztatu i to dwa razy