Moja wina
-
DST
51.44km
-
Teren
2.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
17.15km/h
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
bo to ja wywołałam poranny deszcz, który zaczął padać dokładnie w momencie, kiedy wsiadłam na rower. I towarzyszył mi w mniejszym lub większym nasileniu przez całą drogę, ale z cukru nie jestem...Największy padał w Strzykułach, więc pojechałam pierwszy raz ścieżką przyrodniczo-edukacyjną dającą naturalny parasol. Przyroda rzeczywiście piękna, ale więcej uwagi musiałam skupić na drodze, bo po wysypanej grubym żwirem ścieżce moje chudzielce mocno się ślizgały. Dojechałam prosto do miejsca na ognisko, które jeszcze tliło się po wieczornej imprezie. Dalej była ścieżka w prawo, więc skręciłam licząc, że mnie gdzieś wyprowadzi. Niestety około 10 m od drogi ścieżka skończyła się płotem .I trzeba było zawrócić.
Ptaki dziś nie śpiewały, bo padało..

Na wschodzie świeciło słońce © jolapm

Ale ja jechałam na zachód © jolapm

Kontrola czasu na bemowskim ratuszu © jolapm

Ulica Topolowa z Konotopy do Ożarowa. Nawet rosną przy niej topole © jolapm

Pociąg numer jeden © jolapm

Pociąg numer dwa © jolapm

Pociąg numer trzy © jolapm Jedna kolej, trzej różni przewoźnicy

Ładny stary dom w Ożarowie. Ktoś już tu mieszka © jolapm

Ścieżka edukacyjna. Drzewa tworzą naturalny parasol © jolapm

Tablica informacyjna © jolapm

Tradycyjnie staw w Zielonkach © jolapm

Mokra jezdnia © jolapm
















