W marcu jak w garncu
-
DST
50.12km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:38
-
VAVG
19.03km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 marca 2016 | dodano: 19.03.2016
Rano świeciło słońce i było -2, więc wzięłam Czarnulę. Po drodze miałam wrażenie, że na skraju jezdni widać sól pozostałą po zimowym "odśnieżaniu". Jak się okazało, był to raczej śnieg, chociaż bardziej przypominał kaszę mannę, do tego chrzęścił pod kołami. Potem zaczęło się chmurzyć, a w Borzęcinie sypnęło śniegiem i sypało aż do granic Warszawy. A tu znowu wyjrzało słońce..
W drodze powrotnej przerzuciłam biegi na trójkę z przodu i juz mam lepszą średnią. Gdyby nie dokręcanie na osiedlu, byłaby całkiem przyzwoita.
Ten szkielet z wiechą widziałam już u kogoś na blogu :) © jolapm
To nie sól tylko śnieg © jolapm
Padał drobny śnieg, ale na zdjęciu tego nie widać za dobrze © jolapm