jolapm prowadzi tutaj blog rowerowy

I tak mnie dopadł

  • DST 50.41km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 18.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Wheeler Cross 6,4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 listopada 2015 | dodano: 15.11.2015

a próbował dwa razy. Najpierw rano, kiedy po spacerach z psami ( drugi jest na  gościnnych występach w naszym domu), przebrałam się szybko w ciuchy rowerowe i zeszłam na dół. Okazało się, że pada. Wróciłam po kurtkę , na wiadukcie włożyłam jeszcze kaptur pod kask, bo mocno padało. Zamierzałam zrobić malutką rundkę i wrócić, ale zanim dojechałam do Kocjana było po deszczu. I tak zostało do mojego powrotu. Za drugim razem ,kiedy wybierałam się na akcję dożywianie, zaczęło się  podobnie. Zeszłam z rowerem i znowu okazało się, że zaczyna kropic. Tym razem ślubny zniósł mi kurtkę. Deszcz jednak nie dał za wygraną. Do punktu docelowego dojechałam w deszczu, ale nie padał duży. W drodze powrotnej padało już równo i pada do tej pory. Zmokłam, ale nie zdążyłam zmarznąć.
Dziś wreszcie ucichł wiatr.


Most w Lipkowie już otwarty po remoncie
Most w Lipkowie już otwarty po remoncie © jolapm
Kaczki zostają na zimę
Kaczki zostają na zimę © jolapm
Piekna tablica informacyjna przy budowie
Piękna tablica informacyjna przy budowie © jolapm
A ten dalej stoi
A ten dalej stoi © jolapm

Akcja dożywianie

Gotowy do drogi
Gotowy do drogi © jolapm
W punkcie docelowym
W punkcie docelowym © jolapm
Mokre alejki w parku
Mokre alejki w parku © jolapm
Kolejka przed przejazdem kolejowym
Kolejka przed przejazdem kolejowym © jolapm




komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ewidz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]