Głośna jazda
-
DST
21.53km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:13
-
VAVG
17.70km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Już wczoraj jechałam z muzyką, czyli pogwizdywaniem mojego roweru. wizdał dość cicho, potem nieco głosniej. Stwierdziłam, że to pewnie wyschnięty nieco łańcuch. Oczywiscie zapomniałam o przesmarowaniu łańcucha, wiec nie zdziwiłam się, ze dziś muzyka była głośniejsza, do tego z rytmicznym stukaniem. Zmusiło mnie to w końcu do zatrzymania się i sprawdzenia, skąd te odgłosy. Okazało się, że zgubiłam śrubkę od błotnika i stąd ten łoskot. Cóż był robić? Poradziłam sobie po harcersku. Zdjęłam z włosów frotkę, przywiązałam nią drut do ramy i już bez hałasu okrężną drogą dojechałam do mojego stałego serwisu, gdzie miły pan szybciutko założył mi nową. W dodatku zrobił to gratis, więc tym serdeczniej mu za to dziękuję
Tak sobie poradziłam © jolapm
Ładna ddr przy Batalionów Chłopskich © jolapm