Śladem burzy
-
DST
45.35km
-
Teren
5.00km
-
Czas
02:25
-
VAVG
18.77km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Wheeler Cross 6,4
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nad ranem obudziła mnie burza, a tak naprawdę trzęsący się ze strachu pies, który panicznie boi się burzy. Psa wyprowadziłam na spacer, poleżałam jeszcze, ale burza jak zwykle ostatnio, skrzętnie ominęła Warszawę, Pojechałam jak zwykle na zachód. Już w Piotrkówku Dużym i na rondzie w Wieruchowie widać było ślady deszczu. W Strzykułach były jeszcze kałuże. W Borzęcinie raczej nie padało, a jeśli nawet, to bardzo mało. Za to na Trakcie Królewskim już od Zalesia znowu zaczęły pojawiać się ślady deszczu i widać je było aż do Lipkowa. Za to chmura raczej nie sięgała do Hornówka, bo tu znowu było sucho. Izabelin tradycyjnie zmoczony.. W Klaudynie, gdzie też było mokro, skręciłam na ddr przez las. Jedzie się bardzo przyjemnie, chociaż momentami jest za dużo żwiru i rower boksuje. Za to wyjeżdża się już gładko na asfalt a potem na główną ulicę Janowa. W lesie było świeżo, wilgotno po deszczu i chłodno. Jeszcze przy torze można było dostrzec mokrą trawę. Przy wyjeździe z lasu było już niestety całkiem sucho. A szkoda..
A tak obiecująco wyglądały © jolapm

Słońce już się przedziera © jolapm

W Strzykułach ładnie popadało © jolapm

Wielka kałuża w Klaudynie © jolapm

Tu skręciłam na ddr © jolapm

Prowadzi przez las © jolapm

Potem przez pola © jolapm

Skręca przy zaroślach © jolapm

A tu wyjeżdża się na główną ulicę Janowa © jolapm

W lesie przyjemny chłód © jolapm
komentarze
















