Nocna kontrola
-
DST
15.37km
-
Czas
00:59
-
VAVG
15.63km/h
-
Temperatura
-1.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przez cały dzień nie miałam czasu się podrapać. Najpierw praca, potem dentysta, potem wizyta na policji przy Opaczewskiej ( jeszcze tam mnie nie było) i tłumaczenie, że nie mam nic wspólnego z kradzieżą paliwa. Pan policjant był zresztą o tym przekonany. Już prawie 3 lata minęły jak nie mam tego samochodu, a córce wiosną tego roku zginęła tablica rejestracyjna właśnie z autka o które chodziło. Pan policjant spisał , zapisał, pokazał mi zdjęcie Hundaya ( córka ma renówkę) ze znajomą tablicą rejestracyjną i młodzieńcem obok, zapytał, czy może go poznaję i na tym zakończyłam wizytę. A nie, jeszcze przeczytałam i podpisałam protokół. Swoją drogą mają bardzo dobre kamery na stacjach benzynowych, bo zdjęcie było bardzo wyraźne.
Powrót z wiadomych powodów,( korki) zajął mi dwa razy tyle, co jazda tam, więc jak wyszłam z domu o 8.00, to wróciłam o 18.15. Zjadłam kolację, wysikałam psa i postanowiłam pojechać sobie rowerem, a przy okazji odbyć wizytę kontrolną. Pocałowałam klamkę, co mnie specjalnie nie zaskoczyło, ale z tego wniosek, że będę miała więcej roboty. Kolejna wizyta już jutro.
Tu mieszkają wojskowi studenci WAT © jolapm
Ddr na Kocjana po ciemku © jolapm
Tramwaj 11 na przystanku przy Kazubów słabo widoczny po ciemku © jolapm