Przerwany przejazd
-
DST
31.47km
-
Teren
1.00km
-
Czas
01:49
-
VAVG
17.32km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałam dzisiaj dzień na 5 biegu,, ciągle gdzieś się spieszyłam. Przejażdżkę przerwał mi telefon od dentystki, która powiedziała, że czeka już tylko na mnie, dwie godziny przed ustalonym czasem. Cóż było robić, wracam w takim razie. Dojechałam do domu, przebrałam się częściowo, bo spodnie rowerowe zostały i szybko wsiadłam ponownie na rower, żeby dojechać do poradni. Stąd dwie mapki. Po godzinie na fotelu usłyszałam, że mam pół godziny nie jeść. Wracałam więc okrężną drogą, a kiedy minęło pół godziny zjadłam zupę w knajpce bałkańskiej przy Powstańców Śląskich. Mają dobrą kuchnię, do tego duże porcje i dość niskie ceny. Do domu wpadłam na godzinę i znowu musiałam wyjść, ale tym razem pojechałam już autobusem.
Jeden bałwan ze smutku zwiesił głowę, ale nadal trzymają się dzielnie © jolapm
Ten bałwan jest w gorszym stanie © jolapm
Tu zjadłam pyszną zupę z wątróbkami drobiowymi © jolapm