jolapm prowadzi tutaj blog rowerowy

Nie ma to jak wnuki, czyli na pływalnię i z powrotem

  • DST 16.32km
  • Czas 00:56
  • VAVG 17.49km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Sprzęt miejski
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 listopada 2014 | dodano: 09.11.2014

Obiecałam wnukowi, że pójdę z nim w niedzielę na pływalnię pomóc przełamać opór przed wodą. Słowo się rzekło, więc pojechałam, oczywiście rowerem. Dziecko poinformowało mnie, że przy samej pływalni jest stacja rowerów miejskich. I tego było mi trzeba, bo swój bałabym się zostawić na godzinę bez opieki. Z pływalni zrobię pewnie oddzielną aktywność, więc nie będę się tu rozpisywać. W każdym razie nie tylko wnuczek ale i ja nabrałam chęci na pływanie. Tak w ogóle to ja nie lubię basenów, a pływam stylem rozpaczliwym. :)



Przy stacji rowerowej Bemowo Ratusz
Przy stacji rowerowej Bemowo Ratusz © jolapm

Z daleka widać budynek pływalni
Z daleka widać budynek pływalni © jolapm




komentarze
jolapm
| 12:48 poniedziałek, 10 listopada 2014 | linkuj Mój wnuczek też ma basen ( też II klasa) i niestety dopiero przy nas przełamuje swój lęk. Wczoraj nawet płynął ( z deską) obok mnie. Trzeba było widzieć radość w jego oczach i uśmiech na buzi :). Nie ma to jak pokonać własne lęki.
Katana1978
| 21:22 niedziela, 9 listopada 2014 | linkuj Styl rozpaczliwy ?! heh chciałabym to zobaczyć. Mój Arek też miał stracha przed wodą, ale teraz ma w szkole basen (II klasa) i się przełamał ...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eniem
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]