Zakręciłam się
-
DST
52.26km
-
Teren
1.00km
-
Czas
02:48
-
VAVG
18.66km/h
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś postanowiłam najpierw pojechać pod wiatr, żeby lżej było wracać. Przy okazji chciałam obejrzeć postęp prac na budowie II linii metra.
Końca jeszcze nie widać. Budowa II linii metra © jolapm
Zobaczyłam niewiele, bo jest szczelnie zasłonięta płotem. Dalej przez Ochotę na Szczęśliwice
Szczęśliwice © jolapm
Pojechałam prosto Alejami Jerozolimskimi © jolapm
i Alejami Jerozolimskimi. Jedzie się tam przyzwoicie do Ryżowej a potem jest nieutwardzone pobocze lub jezdnia, którą dojechałam do kolejnego wiaduktu. Przed wiaduktem wzdłuż drogi wiodła ładna ddr, więc pojechałam nią na północ, a że nie miałam ochoty na ten podjazd,
Tędy dziś nie miałam ochoty © jolapm
skręciłam w jedną z dróg idących pod trasą. Wjechałam do miejscowości z nazwanymi ulicami, przejechałam przez jakies place, rondo i dopiero na dworcu kolejowym zorientowałam się, że jestem w Piastowie.
Piastów © jolapm
Wjazd do Pruszkowa © jolapm
Dalej wzdłuż torów dojechałam do Pruszkowa
" Tędy przeszła Warszawa" 6.VIII do 10.X. 1944 r. Miejsce pamięci w Pruszkowie © jolapm
Pruszków muszę kiedyś zwiedzić dokładnie © jolapm
Przy dworcu chciałam skręcić w lewo, ale nie mogłam znaleźć przejazdu przez tory. Zrobiłam kółko, bo nie znalazłam również przejazdu pod torami,( a jest taki, tylko dobrze ukryty) więc wjechałam wiaduktem na drogę do Ołtarzewa. Jednak przy kościele na Żbikowie skręciłam w bok, bo przecież tędy już kiedyś jechałam.
Kościól na Żbikowie © jolapm
Okazało się, że nie była to ta sama droga, więc miałam okazję pojeździć po Pruszkowie, a potem Piastowie. W końcu wyjechałam w znanym mi miejscu w Gołąbkach, ale i tu skręciłam za daleko, więc znowu musiałam odbijać w prawo. Z tego kręcenia wyszło mi w sumie ponad 50 km.
A dziś nie wieje już tak mocno jak wczoraj