Dałam się namówić :) czyli Sieraków, Palmiry, Truskaw
-
DST
45.18km
-
Teren
12.00km
-
Czas
02:37
-
VAVG
17.27km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wyjątkowo nie wyjechałam rano, a dopiero około 10.00. Najpierw zrobiłam, co miałam zrobić w domu, dopiero potem wsiadłam na rower. Przez ten czas opadła mgła otulająca świat. Pojechałam bez celu, chciałam tylko natłuc swoje weekendowe 30 km. Na Chomiczówce wjechałam w boczną uliczkę Rodziny Połanieckich. Ten obrazek potwierdza, że Warszawa to jednak duża wieś :))Żubr w lasku, niestety to tylko reklama
© jolapmTo obrazek z Warszawy
© jolapmNa dowód tabliczka z nazwą ulicy
© jolapmDroga przez bemowski las
© jolapmGóra śmieci , wysypisko Radiowo
© jolapm
Potem asfalt się skończył, a droga stopniowo się zwężała aż do ścieżki. Jechałam przez pięknie wybarwiony jesienny las. Wyjechałam na pętli Wawrzyszew. Tu pierwszy raz dałam się namówić obcemu mężczyźnie :), biegaczowi, który uprzejmie poinformował mnie, że tą drogą ( obok Księżycowej) dojadę do góry śmieciowej na Bemowie. Była to kolejna droga przez piękny las. Wyjechałam na Kampinoską, a tą do Estrady, skąd skręciłam w lewo na drogę do Izabelina. Ponieważ ostatnio mam "modę" na jeżdżenie opłotkami, skręciłam w boczną w prawo, dojechałam do końca, czyli do ulicy Sierakowskiej. I tu po raz kolejny dałam się namówić i kolejny raz obcemu mężczyźnie:) Tym razem miejscowemu rowerzyście, który zagadnął mnie na rozstaju dróg i przekonał, żebym skręciła w prawo do Sierakowa. Dalej, już w odpowiedzi na moje pytania, wyjaśnił że z Sierakowa w lewo wyjadę najpierw drogą asfaltową a potem cały czas leśną aż dojadę do drogi Truskaw- Palmiry. Jak wspomniałam, posłuchałam pana, i dzięki temu trafiłam przez las do Pociechy, a potem do wymienionej drogi.A to już Pociecha w KPN
© jolapmPociecha dla tych, co przejechali przez puszczę :)
© jolapmZaliczyłam przypadkiem kolejną gminę
© jolapm
Na planie przy parkingu zobaczyłam, że do cmentarza w Palmirach jest już blisko, więc decyzja była prosta. Droga rzeczywiście trudna, bo kocie łby, ale po zasłanym liśćmi poboczu dało się jechać. Mapka trasy:
Palmiry
Cmentarz wojenny w Palmirach, miejsce pamięci. Cmentarz wojenny w Palmirach
© jolapmTablica przy wejściu, tekst wart zapamiętania
© jolapmTablica w czterech językach
© jolapmCmentarz Palmiry
© jolapmJedna z mogił
© jolapmPalmiry muzeum
© jolapmBez podpisu
© jolapmPrzystanek autobusowy
© jolapmRezerwat ścisły KPN. Piękne miejsce
© jolapmStąd wyjechałam z puszczy
© jolapm
Wracałam prosto do Truskawia. Bruk skończył się dość szybko, dalej była żużlowa droga, nawet niezbyt mocno powybijana. Wjechałam w cywilizowany świat. Powrót do domu niestety pod wiatr :)
W puszczy spotkałam mnóstwo ludzi, niektórzy byli na rowerach , inni pieszo, pojedynczo i grupkami. W każdym razie wielu wybrało spacer po jesiennej puszczy
komentarze