Lipiec, 2011
Dystans całkowity: | 220.45 km (w terenie 5.00 km; 2.27%) |
Czas w ruchu: | 14:18 |
Średnia prędkość: | 15.42 km/h |
Maksymalna prędkość: | 32.40 km/h |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 15.75 km i 1h 01m |
Więcej statystyk |
W porannej mgle
-
DST
11.00km
-
Czas
00:43
-
VAVG
15.35km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wreszcie nie pada, chociaż nie wiem, czy to nie jest tylko chwilowe. Za to rano była mgła, więc króciutka przejażdżka tradycyjnie Górczewską, Lazurową, Kocjana, Bolimowską na Blizne i powrót do drogi przy S8. Wszędzie ogromne kałuże, ziemia już nie wchłania wody, wilgotność powietrza 75%. Zgubiłam czapeczkę, spadła mi z bagażnika. To nie jest wielka strata, ale sygnał, że muszę jednak kupić sobie sakwy.
Dzis znowu krótko..
-
DST
13.00km
-
Czas
00:50
-
VAVG
15.60km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałam ochotę przejechać więcej, ale na horyzoncie pojawiła się czarna chmura, a że i tak mam zapalenie krtani, więc wróciłam do domu. Trasa: Górczewska, wzdłuż S8 przez Blizne na Groty do Kocjana i powrót Lazurowa-Górczewska...A chmura rozeszła się po kościach..Dopiero teraz zobaczyłam, że to była 50 przejażdżka w tym roku i do 700 km brakuje mi niecałych 5km. Moze nadrobię to jeszcze dziś , chociaż teraz pada..
Ponowny rozruch po dwóch dniach przerwy
-
DST
12.25km
-
Czas
00:45
-
VAVG
16.33km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dwóch dniach przerwy spowodowanej deszczem przez cały dzień, dziś na zmianę trochę słońca, trochę deszczu. Ponowny rozruch tylko 12 km starą ubiegłoroczną trasą Górczewską , Lazurową, Kocjana do końca i Dywizjonu 303 do domu. Rower coś nie chodzi mi gładko, szczególnie na 5 biegu, chyba powinnam jutro odwiedzić serwis.
Z obawy przed deszczem..
-
DST
12.00km
-
Teren
1.00km
-
Czas
00:51
-
VAVG
14.12km/h
-
Temperatura
17.0°C
-
Sprzęt Wheeler 2600
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś od rana zachmurzenie całkowite, więc szybki przejazd po Jelonkach, najpierw Osiedle Przyjaźń, potem wokół parku, w którym 24 lata temu sadziłam z dziećmi drzewa, przejazd Legendy na drugą stronę Powstańców, Plac Kasztelański, Oświatową do stadionu i tam zamknęłam kółko..Powrót, tak jak wyjazd, Górczewską.